Julie Cook to mama, która wzbudziła w sieci niemałe kontrowersje. Okazuje się, że wybierając się na zagraniczne wakacje, zawsze zabiera ze sobą tylko jedno dziecko - albo syna albo córkę, a drugie zostawia z mężem w domu. I nie chodzi jej w tym o oszczędność finansową. Ma znacznie ważniejszy powód.