Kiedy ostatni raz oddawałaś się rozkoszom łóżkowym z drugą połówką? Jak dawno temu spędziłaś upojny wieczór odganiając się nie od komarów, a od zalotów twego wybranka? Jeśli nie pamiętasz, kiedy to było, nie martw się - nie jesteś sama. Badania pokazują, że po kilku latach związku do sypialni często wkrada się rutyna i intensywność współżycia gwałtownie spada. Na szczęście czasem, żeby wszystko wróciło do normy, nie trzeba wielce się wysilać. Wystarczy zaprzestać pewnych wieczornych rytuałów, które zabijają ochotę na figle.
Kiedy ostatni raz oddawałaś się rozkoszom łóżkowym z drugą połówką? Jak dawno temu spędziłaś upojny wieczór odganiając się nie od komarów, a od zalotów twego wybranka? Jeśli nie pamiętasz, kiedy to było, nie martw się – nie jesteś sama. Badania pokazują, że po kilku latach związku do sypialni często wkrada się rutyna i intensywność współżycia gwałtownie spada. Na szczęście czasem, żeby wszystko wróciło do normy, nie trzeba wielce się wysilać. Wystarczy zaprzestać pewnych wieczornych rytuałów, które zabijają ochotę na figle.
Tuczące jedzenie
Dietetycy przestrzegają przed jedzeniem ciężkostrawnych posiłków oraz słodyczy kilka godzin przed snem. Czasem jednak nasze łakomstwo wygrywa z silną wolą i mimochodem sięgamy po chipsa, ciasteczko, a potem pyszną kanapkę i majonezową sałatkę. Nie wiemy, kiedy napełniamy nasz żołądek do granic możliwości i mamy potem kłopot, aby wstać z kanapy, a co dopiero oddać się praktykowaniu Kamasutry. Jeśli jeszcze oprócz tego na kolację zjedliście jakieś ciężkostrawne danie z kuchni meksykańskiej lub indyjskiej, możecie zapomnieć o erotycznych przyjemnościach w sypialni.
Tekst: Zuzanna Menkes/(alp/sr), kobieta.wp.pl
Internet
Jeszcze tylko przeczytasz najnowsze informacje i wpis swojego ulubionego blogera. Warto zobaczyć, co proponują szafiarki w nadchodzącym sezonie, a twoja ukochana vlogerka umieściła nowy filmik na Youtube i zamieściła link do jej ulubionego filmiku. Jeszcze tylko sprawdzisz pocztę – koleżanka przesłała ci zdjęcia 10 najśmieszniejszych kotów w internecie. Pokazujesz kompilację swojemu parterowi i po chwili oboje zaśmiewacie się ze zwierzaka wskakującego do kartonu, a 20 minut później przypominacie sobie ulubione teledyski z młodych lat. Nie wiadomo, kiedy robi się godzina 2 w nocy i na amory jest za późno.
Telewizja
Podobno pary, które pozbywają się telewizora z domu, odnotowują spory progres, jeśli chodzi o życie erotyczne. Okazuje się, że nagle jest czas na posłuchanie muzyki, rozmowę, wyjście do kina, romantyczną kolację i namiętny seks. Trudno czasem znaleźć pilot do telewizora i zdecydowanie nacisnąć czerwony przycisk, w obawie przed ciszą, która zapanuje. Włoska psycholożka Serenella Salomoni przebadała 523 pary. Osoby, które pozbyły się odbiornika telewizyjnego z sypialni, przyznawały, że kochają się osiem razy w miesiącu, w odróżnieniu od par, które nie zrezygnowały z telewizora i które uprawiały seks tylko raz w tygodniu.
Rozmowy z koleżanką
Rozmowy z ukochaną koleżanką to cudowna sprawa. Mimo że widziałyście się kilka godzin temu, wieczorem musicie jeszcze obgadać kilka spraw, które nie mogą poczekać do jutra. Z pięciu minut robi się piętnaście, z kwadransa godzina, po której twój ukochany przestaje mieć nadzieję na to, że dziś wieczorem wydarzy się w sypialni magia. Ty, wysłuchawszy o problemach przyjaciół z mężem i chorym dzieckiem, też nie jesteś w nastroju. Są rozmowy, które nie mogą poczekać do jutra i które trzeba odbyć natychmiast, ale siedem razy w tygodniu to już przesada.
Kłótnie
Zdarzają się wieczory, kiedy napięcie wiszące w powietrzu przekłada się nie na erotyczną atmosferę, a na poważną awanturę. Czasem trudno uniknąć kłótni: oboje jesteście zmęczeni, zestresowani, wystarczy jedno słowo, jedno krzywe spojrzenie i nici z miłego wieczoru. Zamiast okrzyków rozkoszy są wzajemne pretensje i żale. Oczywiście – czasem kłótnia prowadzi do godzenia się w małżeńskim łożu, ale większość pań pytanych przez portal redbook.com przyznaje, że aby uprawiać seks, nie mogą być smutne, zestresowane ani zmęczone po wielogodzinnej scysji.
Rozmowy o związku
Większość panów ankietowanych przez portal redbook.com przyznało, że jak płachta na byka działa na nich propozycja: "porozmawiajmy o nas". Nawet jeśli w związku dzieje się jak najlepiej, konieczność analizowania, rozmyślania i rozważania nad kondycją relacji nie sprawi, że zaczną mieć ochotę na miłosne karesy. Nie wiedzieć czemu takie rozmowy zwykle bywają preludium do scysji, a ta z kolei zwykle rzadko zwiastuje upojny i romantyczny wieczór.
Praca
Podobno rekwizytem, który młode pary najczęściej zabierają do sypialni, jest laptop, notebook lub telefon. Choć łóżko powinno być wyłącznie miejscem służącym do relaksu i miłych wrażeń, często pod kołdrę zabieramy ankietę, którą musimy jeszcze dopracować na jutro, konspekt ocen okresowych, które musimy powykańczać albo tłumaczenie do zrobienie „na wczoraj”. Nawet jeśli druga strona zakończy pracę wcześniej, to zwykle usłyszy: „tak, kochanie, jeszcze chwileczkę, daj mi pięć minut”. Gdy uda nam się skończyć pracę, zwykle z drugiej strony łóżka słychać będzie już tylko pochrapywanie.
Higiena
"Jeśli trzy godziny siedzisz w łazience, nie licz na to, że twój chłopak będzie na ciebie czekał", mówią znawcy tematu z portalu askmen.com. panie na wieczorne ablucje potrzebują o wiele więcej czasu, bo mają sporo do zrobienia, żeby wyglądać zachęcająco, pachnieć nieziemsko i mieć bajecznie gładką skórę. Nawet najbardziej rozochocony mężczyzna polegnie, jeśli będzie musiał czekać na damę swego serca dwie godziny, gdy ta bierze kąpiel w pianie. Jeśli nie umiesz odzwyczaić się od długich wieczornych zabiegów pielęgnacyjnych, zacznij wcześniej lub zaproś do wanny partnera.
Konsola, czyli męskie granie
Zdarzają się panie - maniaczki grania na konsoli lub amatorki gier komputerowych, które spędzają długie godziny budując fosy lub zastawiając pułapki w wirtualnym świecie. Jednak takie wielogodzinne sesje to domena panów, którzy w pewnych okolicznościach przekładają zdobycie kolejnego pucharu w "Lidze Mistrzów" lub sieciowy pojedynek z nastolatkiem nad czekającą w łóżku, całą w koronkach, znużoną już trochę dziewczynę. Wieczorne gry w sieci wciągają i narkotyzują gracza, który zwykle nie wie, kiedy nadchodzi świt.
Tekst: Zuzanna Menkes/(alp/sr), kobieta.wp.pl