Tatiana Okupnik o karmieniu piersią. "Nie możemy dawać przyzwolenia na ocenianie mam"
Tatiana Okupnik kontynuuje swoją serię filmów o macierzyństwie. Tym razem poruszyła temat karmienia piersią i oceniania wyborów mam przez społeczeństwo. Mówiła również o pytaniach, których nie wypada zadawać kobietom, a które bardzo często słyszymy.
07.08.2020 10:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Karmienie piersią nadal jest tematem tabu w naszym kraju. Widok matki z dzieckiem przy piersi w miejscu publicznym w dalszym ciągu wywołuje skrajne emocje. Tatiana Okupnik w swoich mediach społecznościowych stara się przełamywać wszystkie trudne tematy dotyczące macierzyństwa i ciąży. Opowiedziała o swojej depresji poporodowej i komplikacjach, przez które przeszła.
Tatiana Okupnik o karmieniu piersią
Oddaje również głos specjalistom i innym kobietom, by uświadamiać i przełamywać stereotypy. W jednym z ostatnich odcinków poruszyła temat karmienia piersią. Z oburzeniem mówiła o pytaniach i ocenach, które padają w stronę kobiet, które na przykład zdecydowały się karmić swoje dziecko mlekiem modyfikowanym.
"Chcę powiedzieć o takim społecznym przyzwoleniu, żeby krytykować kobietę tylko dlatego, że wybrała karmienie butelką. Moje doświadczenia, ale też doświadczenia bliskich mi dziewczyn pokazują, że jest to silnie zakorzenione w naszym społeczeństwie. Można podejść do obcej kobiety i ocenić, co ona robi. To czy karmi butlą, czy piersią. Jak można zacząć rozmowę w ogóle na ten temat. Czasami te historie są tak nierealne i absurdalne, ale one się ciągle zdarzają" – opowiadała.
Piosenkarka apelowała, by dać każdej mamie przestrzeń do decyzji, w jaki sposób będzie karmić swojego maluszka, bo to ona najlepiej wie, co jest dobre dla niego i dla niej.
Poruszyła również kwestię pytań, które nigdy nie powinny padać. Alarmowała, że pytanie o kolejną lub pierwszą ciążę może być bolesne i niezręczne dla pary. Okupnik uczula, że zawsze powinniśmy mieć na względzie uczucia drugiej osoby, szczególnie w tak delikatnej kwestii, jaką jest rodzicielstwo.
"Częściej musimy gryźć się w język, to byłoby bardziej ludzkie" – radzi.