Te nakrycia głowy na pogrzeb królowej Elżbiety II wykonała Polka. Kapelusz hrabiny Sophie zachwyca
19.09.2022 12:49, aktual.: 19.09.2022 13:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Zaczęłyśmy się przygotowywać już po pierwszych niepokojących doniesieniach dotyczących pogarszającego się stanu zdrowia królowej Elżbiety II – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Monika Ciesiełkiewicz – Polka, która w pracowni Jane Taylor przygotowywała nakrycia głowy dla członków rodziny królewskiej i głów państw. Jeden z kapeluszy na pogrzeb królowej włożyła księżniczka Charlotte.
- Chociaż zawód modystki na wyspach jest dużo bardziej popularny niż w Polsce, liczących się nazwisk jest zaledwie kilka – tłumaczy Ciesiełkiewicz. Jane Taylor, z którą współpracuje Polka, robi dużo kapeluszy dla hrabiny Wesseksu Sophie - żony księcia Edwarda, syna królowej Elżbiety II. Projektuje także dla innych royalsów, w tym również księżnej Kate, a także ważnych głów światowej polityki – nie tylko z Wielkiej Brytanii, ale też innych krajów, Nowej Zelandii czy Australii. Dlatego już dzień po śmierci królowej zaczęły spływać do jej pracowni pierwsze zamówienia.
Kapelusze, które zobaczy cały świat
Jak wyjaśnia Ciesiełkiewicz, zaprojektowanie i stworzenie nakryć głowy na pogrzeb Elżbiety II było dużym wyzwaniem. Modystki pracowały pod presją czasu, ze świadomością, że ich projekty zobaczy cały świat. Zadanie było trudne, ale dostawcy stanęli na głowie, żeby na czas otrzymały wszystkie niezbędne materiały.
- Nakrycie głowy na pogrzeb królowej musi być czarne, raczej skromne, ale jednocześnie powinno się czymś wyróżniać. Poza tym każdy kapelusz musi być inny, fasony nie mogą się dublować – zaznacza Polka. Intensywna praca nas nimi trwała przez cały tydzień, także nocami.
- Takie nakrycie głowy powstaje przynajmniej jeden dzień. Teraz musiałyśmy pracować szybciej. Ważna była odpowiednia strategia - tak, by przygotować wszystko na czas, ale bez straty dla jakości wykonania.
Księżna Kate w toczku autorstwa Polki
Pierwsze projekty ze studia Jane Taylor opuściły pracownię już w kilka dni po śmierci królowej. Elegancki toczek z woalką wykonany przez Monikę Ciesiełkiewicz księżna Kate włożyła w środę 14 września podczas ceremonii odprowadzenia trumny z ciałem Elżbiety II do Pałacu Westminster.
– Toczek zrobiony przez nas włożyła tego dnia również Sophie Wessex. Jej córka, Louise Windsor, wybrała opaskę projektu Taylor – dodaje Polka. Obie projekty studia, w którym pracuje Monika Ciesiełkiewicz, wybrały także na pogrzeb królowej Elżbiety II.
- Sophie Wessex włożyła kapelusz wykonany przeze mnie, projektu Jane Taylor, z dodatkiem kwiatów, które komponują się z haftami na płaszczu – potwierdza Monika Ciesiełkiewicz.
Modystki wykonały również czarny, bardzo elegancki i minimalistyczny kapelusz, który włożyła księżniczka Charlotte.
- To dla mnie ogromna radość. Kolejne pokolenia księżniczek starają się kontynuować tradycje. O nakryciach głowy królowej mówił cały świat - przed zawodami Royal Ascott przyjmowano zakłady o kolor jej kapelusza. Elżbieta II nie bała się kapeluszy okazałych, rzucających się w oczy, czasem nawet trochę zwariowanych. Wyraziste kolory wkładała, by wyróżnić się w tłumie, być zauważaną. Teraz trendy wyznacza Kate Middleton – gdy ona wkłada jakieś nakrycie głowy, modystki w Londynie (i pewnie nie tylko) mają od razu dużo zamówień. Cieszę się, że w kapeluszu zaprezentowała się także Charlotte – mówi Monika Ciesiełkiewicz.
Polka przez kilka lat pracowała u najbardziej znanego kapelusznika na świecie – Phillipa Tracy’ego. Tam wykonywała nakrycia głowy dla niemal wszystkich członkiń rodziny królewskiej – także Camilli Parker-Bowles, dziś królowej małżonki.
- Królowa Elżbieta II była wierna jednej modystce. Królowa małżonka Camilla także lubi oryginalne nakrycia głowy, więc z pewnością będzie kontynuowała tradycję – ocena Ciesiełkiewicz.
Katarzyna Pawlicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo