Tegoroczne urodziny świętuje bez synka. "Los bywa przewrotny"
14.05.2023 14:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Magdalena Stępień z okazji swoich 32. urodzin opublikowała obszerny post na Instagramie. W zeszłym roku obchodziła ten wyjątkowy dzień z synkiem Oliwierem, który zmarł na nowotwór. Teraz postanowiła odeprzeć zarzuty dotyczące jej obecnego życia. "Nigdy bym na to nie wpadła, aby lansować się na śmierci własnego dziecka, za które oddałabym swoje życie" – pisze.
Magdalena Stępień w lipcu zeszłego roku pożegnała swojego synka Oliwiera. Chłopiec zmarł na rzadki nowotwór wątroby, gdy miał trochę ponad rok. Po okresie żałoby celebrytka wróciła do normalnego trybu życia, przez co jest nieustannie oceniana. Odniosła się do tego i innych kwestii w poście na Instagramie, który opublikowała w dniu swoich 32. urodzin.
Magdalena Stępień skończyła 32 lata. Podzieliła się refleksjami
"14.05.2022 vs 14.05.2023 Gdy patrzę wstecz na ten cały rok, aż trudno jest mi uwierzyć w to, jak życie i los bywają przewrotne. To był trudny rok (…), mam wdzięczność w sercu, którą chciałam się z wami podzielić. W dniu swoich urodzin nie jestem sama. Mam obok siebie ludzi, którzy wspierali mnie po narodzinach Oliwierka, w czasie jego choroby, a także po jego odejściu i są ze mną po dzień dzisiejszy. (…) jednak prawdziwa przyjaźń, znajomość, tak jak i miłość, jest w stanie przetrwać wszystko" – stwierdziła Stępień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Stępień w emocjonalnym wpisie zaapelowała o zrozumienie lub choć nieocenianie jej życia i postępowania.
"Wiem, że zdania są podzielone w wielu kwestiach, odnośnie mojego życia i tego, jak ono wygląda po odejściu Oliwierka, ale jeśli mogę was o coś prosić w tym dniu, to abyście okazali mi i innym więcej zrozumienia oraz troski w sytuacji, w której ja lub ktoś inny się obecnie znajduje. Jeśli czegoś nie doświadczyłeś, nie przeżyłeś, proszę, nie oceniaj! Każdy podnosi się ze swojej tragedii po swojemu, tak jak czuje, w taki sposób, jaki danej osobie pomaga".
Wśród głosów internautów od dłuższego czasu pojawiają się opinie, że celebrytka lansuje się, chodząc na różnego rodzaju eventy show-biznesowe. Magdalena Stępień powiedziała, że takie słowa przysparzają jej cierpienia.
"Wiem, nie ja jedna straciłam dziecko, takich jak ja jest więcej, ja niestety przez swoją tragedię przechodziłam na oczach całej Polski. Teraz, gdy staje na nogi po tym wszystkim, co się wydarzyło, zarzucane jest mi, że się lansuje. Proszę nie mówcie tak, bo te słowa mnie bardzo ranią. Nigdy bym na to nie wpadła, aby lansować się na śmierci własnego dziecka, za które oddałabym swoje życie" – zapewniła Stępień.
Magdalena Stępień o życiu po śmierci Oliwiera
Celebrytka zmierzyła się z faktem, iż życie toczy się dalej i postanowiła uczynić je pięknym, nie poddać się rozpaczy.
"Zanim pojawił się Oliwier miałam na swoim koncie sukcesy, dzięki którym stałam się ‘rozpoznawalna’. (…) Były również marzenia, pasje, plany, on jednak zmienił moje życie i z dniem przyjścia na świat wywrócił wszystko do góry nogami. Sprawił, że nic się nie liczyło tylko on i jego dobro. Teraz, gdy nie ma go już na świecie, ja muszę jakoś żyć. Chciałabym jeszcze coś w życiu zrobić, osiągnąć, nie tylko dla siebie, ale również dla niego, aby mógł być ze mnie dumny, że się nie poddałam, że walczyłam o siebie do końca" – podsumowała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl