Ten pies to bestia. Ekspert bije na alarm
Każda rasa psa wyróżnia się innymi cechami. Są te bardziej przyjazne oraz groźnie wyglądające, które służą głównie do obrony. Jednak ten konkretny pies to demon, nad którym nie da się zapanować.
Poszczególne rasy psów charakteryzują się określonymi cechami. Warto się z nimi zapoznać przed zakupem rasowego pupila, żeby nie przeżyć później nieprzyjemnej niespodzianki. Niektóre psy charakteryzuje niespożyta energia, więc wymagają długich, forsownych spacerów. Inne mogą wykazywać większą skłonność do agresji albo specyficznych chorób wymagających nakładów finansowych. Pies to kolejny członek rodziny, więc decyzja o jego adopcji i/lub zakupie powinna być świadoma.
Ranking popularności to zła wskazówka
Jak wszystko inne, rasy psów też podlegają pewnym modom i trendom. Bardzo popularne, zwłaszcza wśród celebrytów czy osób w inny sposób "aspirujących", są buldogi francuskie oraz mopsy. To rasy wyjątkowo chorowite psy, których posiadanie wiąże się z mnóstwem problemów i rosnącymi rachunkami za wizyty weterynarzy, jednak chętnych na ich posiadanie wciąż nie brakuje, bo z takim psem warto się pokazać. Nadal jednak są to zwierzaki miłe, towarzyskie i zwykle bardzo ułożone – oczywiście przy odrobinie wysiłku i treningu. Co innego rasy naprawdę niebezpieczne, których nie polecają specjaliści.
Na jakie rasy psów trzeba uważać? Wyjaśniamy
Garrett King, popularny na Tik Toku trener psów oraz twórca kanału American Standard K9, nagrał materiał, w którym tłumaczy, których ras psów sam nigdy nie trzymałby w domu. Swoim fanom również tego nie poleca, tłumacząc szczegółowo, dlaczego przygarnięcie takiego czy innego psa jest wyjątkowo złym pomysłem. Nie warto przecież trzymać w domu zwierzaka, z którym nie będziemy sobie w stanie poradzić. Dlatego zawsze warto słuchać porad ekspertów. W ten sposób możemy uniknąć wielu nieprzyjemnych doświadczeń.
Psy, które nie nadają się do domu. Jeden z nich to demon
Pierwszą z wymienionych ras jest alabai, czyli owczarek środkowoazjatycki. To wielki pies pasterski, którego waga może osiągnąć nawet 80 kg. Trudno wyobrazić sobie takiego wielkoluda w małym mieszkaniu... oraz bez trzody do pilnowania. Co zatem ma robić całymi dniami pies pasterski?
Kolejny to bloodhound, czyli pies św. Huberta: rasa myśliwska, gończa, idealna na polowania. W tym wypadku problemem jest zapach, ponieważ – jak mówi Garrett – ten pies po prostu okrutnie śmierdzi.
Ostatnia wymieniona przez trenera rasa to... niepozorna chihuahua. Ten pies jest jednak tak głośny, nerwowy i nieznośny, że Garrett wprost nazywa go demonem, który gryzie wszystko, co się rusza.
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!