"Teraz mogę być lepszą mamą". 44‑latka obecnie waży ponad 35 kg mniej
Wadeana Williams zdawała sobie sprawę, że ma nadwagę już w liceum. Kobieta jednak nigdy nie potrafiła znaleźć czasu, aby zająć się swoim zdrowiem. Na szczęście w porę zareagowała i dziś dzieli się swoimi sposobami na walkę ze zbędnymi kilogramami.
15.12.2021 14:57
Historia Wadeany Williams jest świetnym dowodem na to, że odpowiednie podejście do tematu problemów z właściwym odżywianiem może wiele zmienić. Już jako nastolatka Wadeany borykała się ze zbyt wysoką wagą. Później, kiedy poszła na wymarzone studia, ogrom pracy przytłoczył ją na tyle, że kolejny raz nie skupiła się na tym, aby zadbać o zdrowie. Dopiero wiele lat później pewien krytyczny moment uświadomił kobietę, że nadwaga może doprowadzić do tragedii.
Waga wymykała się Wadeany Williams spod kontroli
Wadeana wcześnie wyszła za mąż. Szybko też zaszła w ciążę. W międzyczasie skończyła studia i zaczęła pracować jako specjalista badający patologię mowy dziecej.
"W Wieku 30 lat przekroczyłam rekordową wagę 105 kilogramów. Mam w rodzinie cukrzyków i osoby z chorobami serca. Dwa lata po urodzeniu pierwszego dziecka lekarz powiedział mi, że jestem na granicy cukrzycy. To był dla mnie znak, że szybko muszę zająć się w końcu swoim zdrowiem" - pisze 44-latka na Instagramie.
Młodą mamę zaczął niepokoić też fakt, że nie daje dzieciom dobrego przykładu, nie walcząc z nadprogramowymi kilogramami. Sprawę pogarszał fakt, że obydwoje sporo chorują.
"Wiedziałam, że muszę być dla nich silna i zdrowa. A w tamtym momencie mój styl życia zupełnie tego nie odzwierciedlał" - wspomina.
"Musiałam nauczyć się zupełnie innego sposobu funkcjonowania"
W ciągu lat Wadeana próbowała różnych diet oraz metod śledzenia kalorii. Widziała efekty stosowania się do zaleceń, ale na krótko - po odstawieniu wybranej żywieniowej metody waga wracała. Kobieta też szybko nudziła się i zniechęcała do kolejnych dietetycznych eksperymentów. Zdała sobie sprawę, że sama dieta nic nie da - aby odzyskać życie musi zmienić swoje nawyki i trzymać się obranej ścieżki cały czas. Okazało się również, że lepszym wyjściem dla Wadeany jest uważne, sezonowe jedzenie i samodzielnie przygotowywanie posiłków ze świeżych składników, niż jakiekolwiek diety.
"Od razu zaczęłam ćwiczyć"
Kobieta postanowiła od razu włączyć do planu aktywność fizyczną. Początkowo były to coraz dłuższe spacery. Później zaczęła truchtać, w końcu biegać.
"Tęskniłam za większym wyzwaniem, więc potem zapisałam się na siłownię i zajęcia grupowe. Zakochałam się w fitnessie! Dzisiaj jestem certyfikowaną trenerką" - dodaje.
Obecna rutyna Wadeany składa się z intensywnych ćwiczeń na siłowni lub w domu, z wykorzystaniem odpowiednich ciężarków.
"Biegam co najmniej trzy mile trzy razy w tygodniu, aby rozgrzać się do ćwiczeń siłowych. W dni, kiedy nie kończę długiego biegu, rozgrzewam się biegiem na milę lub skaczę przez 10 do 20 minut na cardio. Trenuję pięć do sześciu dni w tygodniu przez 60 do 90 minut" - wylicza kobieta.
Wytrwałe dążenie do celu opłaciło się. Waga Wadeany pokazuje o 35 kilogramów mniej. Szczęśliwa mama zyskała również nową pasję i przyjaciół. Jej profil na Instagramie cieszy się coraz większą popularnością.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!