Teściowa królowej Elżbiety była zakonnicą. Leczył ją sam Zygmunt Freud
Brytyjska rodzina królewska dba o wizerunek i za wszelką cenę stara się unikać wszelkich rys, które mogłyby podważyć jej pozycję. Jedną z takich rys była Alicja Battenberg, matka księcia Filipa. Choć uznawano ją za dziwaczkę, z królową Elżbietą II znalazła wspólny język.
Dzieciństwo księcia Filipa nie było zbyt kolorowe. Jego rodzice, Andrzej, książę Grecji i Alicja Battenberg, musieli uciekać z Półwyspu Bałkańskiego, gdy Filip był dzieckiem. Kilkuletni książę przez lata tułał się z matką po Europie, co odbiło się na zdrowiu Alicji. Battenberg nie radziła sobie ze stresem i zdradami męża. W końcu zdiagnozowano u niej schizofrenię i zamknięto w szpitalu psychiatrycznym, gdzie poddano ją obserwacji u samego Zygmunta Freuda.
Freud twierdził, że psychozy Alicji mają podłoże seksualne i zaproponował kontorwersyjną terapię zmniejszającą libido. Ta nie zgodziła się na leczenie i próbowała uciec z ośrodka, została jednak powstrzymana. Gdy w latach 30. XX wieku została wypuszczona ze szpitala, zamiast wrócić do Londynu, do swoich dzieci, pojechała do Grecji, by założyć tam zakon i poświęcić swoje życie pomocy charytatywnej. Przywdziała habit i została zakonnicą, odcinając się na kilka lat od swojej rodziny.
Mimo to w 1947 roku została zaproszona na ślub swojego syna i przyszłej królowej Wielkiej Brytanii, Elżbiety. Choć planowała pojawić się na ceremonii w habicie, odwiedziono ją od tego pomysłu. Kolejne lata Alicja spędziła w Grecji, jednak po zamachu stanu w 1967 roku przeniosła się do Londynu i zamieszkała z synem i synową w pałacu Buckingham. Przez większość brytyjskich książąt i krewnych była traktowana jak dziwaczka, jednak Elżbieta II umiała się z nią porozumieć.
Matka Filipa zmarła zaledwie dwa lata po powrocie do Anglii. Nie pozostawiła po sobie żadnego majątku – wszystko, co miała, oddała ubogim. Choć pierwotnie spoczęła w historycznej kaplicy św. Jerzego, po dwudziestu latach postanowiono spełnić jej ostatnią wolę i przewieźć ciało do Jerozolimy.
Osoby stanowiące skazę na wizerunku brytyjskich dworów często były ignorowane przez krewnych. Królowa Elżbieta II dba jednak, by ekscentryczna Alicja Battenberg nie została zapomniana przez bliskich. Członkowie rodziny królewskiej regularnie składają kwiaty na jej grobie.
Źródło: "Dobre Chwile"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl