Theresa May w sukience z popularnej sieciówki. Postawiła na kolor Millenialsów!
Wakacje to czas, kiedy nawet najbardziej konserwatywne - w kwestii mody - kobiety odpinają wrotki i wrzucają na luz. Niewygodne szpilki zastępują sandałkami, a świetnie skrojone garsonki chowają na dno szafy. Na urlop wybierają wygodne i komfortowe stylizacje. Do tego grona dołączyła Theresa May. Brytyjska premier na wakacyjny wyjazd wybrała przewiewną sukienkę z popularnej sieciówki w bardzo nietypowym, jak na nią kolorze. Jej cena była zawrotnie niska! Kreacja spotkała się z ostrą krytyką brytyjskiego dziennika.
Zobacz też: Letni dress code, czyli gdzie nie zakładać japonek
Brytyjska premier na wakacjach
Theresa May od 13 lipca 2016 pełni urząd premier Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Właśnie postanowiła odpocząć od służbowych obowiązków i wybrała się na urlop z mężem. Para została przyłapana przez paparazzi podczas spaceru głównym placem Desenzano del Garda w północnych Włoszech. Szczególne zainteresowanie wzbudziła kreacja brytyjskiej polityk.
Lniana sukienka
60-letnia Theresa May znana z eleganckich i dystyngowanych kostiumów, na urlopie zrezygnowała z grubych garsonek i przylegających do ciała kreacji. Wybrała wygodną, lnianą sukienkę o lekko sportowym kroju. Kreacja z kieszonkami, krótkimi rękawkami i wiązaniem w talii pochodziła z brytyjskiej sieciówki Next. Choć w ostatnich miesiącach wiele spekulowano o drogiej garderobie pani May, to ten konkretny egzemplarz był zaskakująco tani, jak na nią. Sukienka kosztowała zaledwie 26 funtów, czyli ok. 125 złotych.
Brytyjski dziennik krytykuje
Kreacje Theresy May od dawna są obiektem fascynacji mediów. Szeroko komentowano jej zamiłowanie do szpilek w zwierzęce printy. W zeszłym roku w amerykańskim "Vogue'a" pojawił się nawet wywiad z modną panią premier. Nic dziwnego w tym, że i ten casualowy look nie umknął uwadze plotkarskich portali. W brytyjskim dzienniku "Daily Mail" pojawił się bardzo krytyczny tekst zatytułowany "Oh droga, Thereso!". Jego autorka, Fiona McIntosh stwierdziła, że sukienka zupełnie nie pasowała do bladych i błyszczących nóg pani premier. Zasugerowała, że May powinna założyć ją dopiero, "aż się opalą".
Dziewczęcy kolor
"To jest coś, co można oglądać w szkole podstawowej, ale nie na światowym liderze" – czytam. Brytyjska redaktorka miała na myśli zbyt dziewczęcy kolor i krój, który według niej nie pasował do 60-letniej premier. Ja się z takim stwierdzeniem zupełnie nie zgadzam. Po pierwsze sukienka pani May idealnie nadawała się na prywatny, nieformalny spacer, a po drugie nie ma czegoś takiego, jak kolor nieodpowiedni dla wieku.
Millennial pink
To, że od kilku miesięcy na Instagramie wśród młodych osób rządzi millennial pink – delikatny odcień różu - nie oznacza, że zarezerwowany jest tylko dla nich i starsze osoby nie mogą go nosić. Takie myślenie jest bardzo płytkie! Brytyjska premier stworzyła świetny casualowy look z sukienką w modnym kolorze, sandałkami w panterkę i okularami przeciwsłonecznymi. Wyglądała stylowo i bardzo kobieco. A wy jak oceniacie jej stylizację?