Blisko ludziTo, co najbardziej podnieca nas, kobiety…

To, co najbardziej podnieca nas, kobiety…

Przyjęło się sądzić, że dla osiągnięcia przyjemności seksualnej kobiety potrzebują poczucia jedności z mężczyzną, bliskości i intymnej atmosfery. Ostatnie badania naukowe na temat kobiecego libido pokazują jednak, jak to przekonanie dalekie jest od prawdy…

16.06.2014 | aktual.: 17.06.2014 11:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przyjęło się sądzić, że dla osiągnięcia przyjemności seksualnej kobiety potrzebują poczucia jedności z mężczyzną, bliskości i intymnej atmosfery. Ostatnie badania naukowe na temat kobiecego libido pokazują jednak, jak to przekonanie dalekie jest od prawdy…

Tradycyjny sposób myślenia wyróżnia seksualność męską – bardziej zwierzęcą, drapieżną i poszukującą przygody, oraz kobiecą – oczekującą ciepła, czułości i delikatności. Jeszcze w początkach XX wieku kobietę, która przyznawała się do czerpania przyjemności z seksu, uznawano za niezrównoważoną psychicznie. Tymczasem kobiety, jak dziś wiemy, odczuwają bardzo silnie bodźce erotyczne. Co tak naprawdę nas podnieca?

Podniecenie ma wiele przyczyn…

Grupa naukowców z Instytutu Psychologii na Uniwersytecie w Kingston w Kanadzie postanowiła sprawdzić, które sytuacje cechujące się ładunkiem erotycznym są dla kobiet najbardziej podniecające. Wybranej grupie kobiet wyświetlono siedem króciutkich filmów, pokazujących różne zachowania seksualne: seks umięśnionego mężczyzny z piękną kobietą, masturbację męską i kobiecą, seks oralny, penetrację analną dwóch homoseksualistów i seks lesbijski, a na koniec gorącą scenę współżycia dwóch małp sfilmowanych gdzieś w afrykańskim buszu.

Filmy przerywano „neutralnymi” obrazami – np. widokami natury – tak, aby podniecenie opadało przed rozpoczęciem wyświetlania kolejnej sceny erotycznej. W pochwach uczestniczek badania umieszczono zaś sondy, dokonujące pomiaru cyrkulacji krwi w narządach płciowych – przyspieszenie krążenia, jak wyjaśnili naukowcy, pojawia się wraz z podnieceniem i stymuluje nawilżanie pochwy.

Celem tego zabiegu było zbadanie reakcji fizjologicznych kobiet na oglądane sceny. Naukowcy założyli, że kobiety mogą próbować ukryć swoje podniecenie, użycie sondy pozwala więc zbadać reakcje ciała, pokazujące prawdziwe wrażenia badanych związane z projekcją. Jak się okazało, większość uczestniczek eksperymentu zareagowała przyspieszeniem krążenia na wszystkie filmy, włącznie ze sceną seksu dwóch małp…

Dla kanadyjskich badaczy ta obserwacja była dużym zaskoczeniem – przewidywali oni, że panie zareagują największym pobudzeniem na scenę miłości przystojniaka z piękną kobietą.

Wniosek? Kobiece podniecenie jest o wiele bardziej nieprzewidywalne, niż się nam wydaje. Co ciekawe, po badaniu uczestniczki miały odpowiedzieć na pytanie, czy oglądanie filmów pobudziło je seksualnie. Pomimo iż sondy zarejestrowały podniecenie badanych, wszystkie kobiety odpowiedziały zgodnie, że sceny erotyczne nie zrobiły na nich najmniejszego wrażenia. Pracownicy Uniwersytetu w Kingston nie mają jednak złudzeń – panie ukrywają swoje prawdziwe odczucia. Dlaczego? Ponieważ podświadomie dopasowują się do ustalonych norm społecznych, odmawiających kobietom podniecania się na widok scen erotycznych (ta przyjemność nawet w dzisiejszych, wyzwolonych czasach zarezerwowana jest raczej dla mężczyzn).

Kobiety są wzrokowcami…

Zwykło się myśleć, że to mężczyźni, będący z natury wzrokowcami, lubią popatrzeć na piękne ciała. A kobiety? No cóż, ten temat zbywa się milczeniem… Badania pokazują zaś, że panie interesują się aparycją płci przeciwnej tak samo, jak panowie. Naukowcy z Uniwersytetu z Atlanty postanowili przebadać grupę kobiet i mężczyzn, pokazując im fotografie erotyczne: paniom zaprezentowano zdjęcia nagich mężczyzn, panom zaś – gołe dziewczęta. Jak się okazało, obie grupy wykazały podobne zainteresowanie fotografiami i oglądały zdjęcia tak samo długo, poświęcając im równie dużo uwagi.

Wyniki tego eksperymentu potwierdzone zostały przez inne badania, przeprowadzone przez wspomnianych już naukowców z Kanady, którzy i tym razem badali kobiety przy użyciu sondy. Uczeni pokazywali badanym tym razem męskie narządy płciowe – raz w stanie spoczynku, innym razem w czasie erekcji. Kobiety reagowały przyspieszeniem krążenia na widok członków w zwodzie. Zarówno amerykańscy, jak i kanadyjscy naukowcy doszli do wniosku, iż utarte twierdzenie, mówiące że podnieceniem na sam obraz reagują tylko mężczyźni, jest błędne.

Smak nowości

To głównie mężczyzn uważa się za żądnych przygód seksualnych, kobiety zaś widzimy jako stworzone do relacji z jednym partnerem i wierności. Specjaliści nie pozostawiają jednak złudzeń – zmiana partnerów i zdrada jest tak samo podniecająca dla panów, jak i pań. Naukowcy z Melbourne obserwowali grupę kobiet w wieku od 40 do 55 lat, czyli w okresie menopauzy, kiedy libido pań znacznie się obniża. Jak jednak zauważyli badacze, u kobiet, które zaczynały w tym czasie nowy związek, ochota na seks nie zmniejszała się zupełnie – w przeciwieństwie do pań, żyjących w stałych relacjach. Wniosek? Monogamia zabija kobiece libido. Jak widać, smak nowości i przygody erotycznej może być dla nas równie kuszący, jak dla panów…

Seks z nieznajomym

Kobietom przypisuje się zwykle uczuciowość i potrzebę miłości ze strony partnera, co nie jest dalekie od prawdy. Fakt ten nie oznacza jednak, że bliskość jest dla nas niezbędnym warunkiem podniecenia. Naukowcy z Kanady, prowadzący badania przy użyciu sondy, zbadali tym razem reakcje kobiet na filmy pornograficzne, pokazujące seks osób, które łączyły różne stopnie znajomości. Sonda zarejestrowała największe podniecenie badanych w trakcie wyświetlania filmu dotyczącego namiętnego seksu osób całkowicie nieznanych (według scenariusza agent nieruchomości wchodzi do mieszkania klientki, przedstawia się i… tu zaczyna się scena miłosna). Jak twierdzą naukowcy, kobiety niekoniecznie osiągają podniecenie tylko w sytuacji komfortu psychicznego i przy zapewnieniu uczuć ze strony partnera. Seks z nieznajomym, wnioskując z wyników badań, wydaje się dla pań opcją bardziej podniecającą, niż zabawy z mężem we wspólnej sypialni.

Na podst. Marie Claire

Anna Loska/(gabi),kobieta.wp.pl

POLECAMY: