To już plaga w Biedronce. Sieć jest świadoma, co robią klienci

Klienci oszaleli na punkcie Shakeomatu. Wystarczy potrząsnąć telefonem, a aplikacja wygeneruje dla nas indywidualną ofertę promocyjną. Polacy znaleźli sposób, aby oszczędności były dużo większe. Rekordzistka zużywa 25 kuponów dziennie.

Klienci coraz częściej wymieniają się promocjami.
Klienci coraz częściej wymieniają się promocjami.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, moja.biedronka.pl

23.03.2023 | aktual.: 06.05.2023 12:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Z aplikacji Biedronki korzysta ponad 7 mln osób. Ulubioną funkcją klientów jest Shakeomat. Dla niektórych codzienne potrząsanie telefonem i obserwowanie jak sympatyczna biedronka skacze po ekranie, a następnie prezentuje nam specjalną, dedykowaną ofertę, stało się już rytuałem. Polacy tak pokochali Shakeomat, że sklep zdecydował się zwiększyć liczbę dziennych "potrząśnięć" z jednego do dwóch.

To jednak nie usatysfakcjonowało klientów. Nie od dziś wiadomo, że Polacy kochają promocje. - Dlaczego ograniczać się do dwóch rabatów dziennie, gdy można mieć ich kilkadziesiąt? - pytają klienci, którzy chętnie wymieniają się promocjami w internecie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

25 rabatów jednego dnia, 150 zł zysku

Na grupach na Facebooku klienci codziennie wymieniają się promocjami z Biedronki. "Szukam kopytek" - pisze Ilona, a po chwili dostaje zdjęcie promocji na kopytka, którą "wytrząsnął" dziś Michał. Kobieta prosi go o przesłanie zdjęcia jego karty Biedronki, co pozwoli jej zrealizować kupon. Sama oferuje mu zniżkę na makaron jajeczny. Tego samego dnia na podobną wymianę decyduje się kilkaset osób.

- Mój rekord to 25 wykorzystanych rabatów jednego dnia - chwali się zapytana przez nas użytkowniczka grupy, Agata. Przyznaje, że dzięki wymianie zaoszczędziła ponad 150 zł na zakupach. Dodaje jednak, że to bardzo czasochłonne zajęcie. Szukanie odpowiednich ofert i ich wymiana zajmuje jej nawet 2 godziny dziennie. Nie wyobraża sobie jednak iść do sklepu i nie skorzystać z żadnej promocji. - Miałabym wyrzuty sumienia - przyznaje i dodaje, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze odkłada na wakacje.

Biedronka: Wiemy o tym od początku

Jak wylicza sieć, zysk klientów używających aplikacji jest ogromny. Według nich w portfelach klientów pozostaje co miesiąc niemal 430 mln złotych. Zapytani o to, czy zdają sobie sprawę z handlu rabatami z Shakeomatu odpowiadają, że tak.

- Grupy społecznościowe, których użytkownicy wymieniają się ofertami specjalnymi, przypisanymi do ich konta Moja Biedronka, powstały zaraz po uruchomieniu przez nas aplikacji Biedronka. Wiemy o ich istnieniu praktycznie od momentu ich powstania – powiedział Rzeczpospolitej Marek Złakowski, dyrektor ds. Rozwoju Relacji z Klientem i Cyfryzacji.

Dodał, że zgodnie z regulaminem korzystanie z promocji jest dozwolone do celów własnych i niekomercyjnych, a handel wymienny prowadzony w internecie wpisuje się w te zasady.

Złakowski zwrócił jednak uwagę na kwestię bezpieczeństwa. - Klienci, którzy decydują się na wymianę danych osobowych, umożliwiających aktywację promocji, robią to na własną odpowiedzialność i muszą być świadomi, że dedykowane im oferty mogą być od momentu tej wymiany wykorzystywane bez ich wiedzy i zgody - wyjaśnił Rzeczpospolitej.

Dodał, że w celu zwiększenia bezpieczeństwa, klienci mają teraz możliwość włączenia autoryzacji przez numer telefonu. Mogą to zrobić z poziomu aplikacji, panelu klienta na stronie lub przez kontakt z Biurem Obsługi.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Biedronkapromocjezakupy
Komentarze (122)