Blisko ludziTo zdjęcie poruszyło cały świat. "Było zimne jak lód, nie wiedziałem, czy żyje"

To zdjęcie poruszyło cały świat. "Było zimne jak lód, nie wiedziałem, czy żyje"

W ciągu ostatnich kilku dni drogą morską do hiszpańskiej enklawy w Afryce Północnej przybyło 8 tysięcy migrantów i uchodźców, w tym setki dzieci. Na zdjęciu z Ceuty widać, jak funkcjonariusz Gwardii Cywilnej ratuje z wody niemowlę.

Dzielny ratownik uratował tonące niemowlę
Dzielny ratownik uratował tonące niemowlę
Źródło zdjęć: © Facebook
Marta Kutkowska

20.05.2021 16:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niewielką hiszpańską enklawę Ceuta w Północnej Afryce oddziela od Maroka wysokie na 10 metrów ogrodzenie. Imigranci, żeby się do niej dostać, wsiadają na pontony. 

"Jesteśmy świadkami ogromnego cierpienia spowodowanego polityką wobec uchodźców i migrantów, w wyniku której mężczyźni, kobiety i dzieci są narażeni na śmiertelne niebezpieczeństwo, próbując dostać się do UE. Zrobiono tyle, co nic, aby ustanowić legalne ścieżki" - napisała o zdjęciu Draginja Nadaždin, szefowa Amnesty International w Polsce. 

Ratownicy pracują bez wytchnienia

Według doniesień hiszpańskich mediów, Juan Francisco Valle, który należy do specjalnej jednostki do działań podwodnych w Ceucie, praktycznie przez dwa dni pozostawał w morzu. Mówił o "setkach zdesperowanych ludzi", którzy próbowali dostać się na hiszpańskie terytorium. - Zazwyczaj nasza praca polega na wydobywaniu ciał zmarłych w wodach (...). Ale tym razem musieliśmy ratować żyjących ludzi, w każdym wieku, w każdym stanie i odróżniać spośród tak wielu osób w wodzie tych, którzy najpilniej potrzebowali naszej pomocy - mówił mężczyzna w rozmowie z "El Pais".

Uratowane niemowlę

Juan Francisco Velle został okrzyknięty bohaterem, gdy jego zdjęcie z niemowlęciem wyciąganym z wody obiegło świat.

- Było zimne, lodowate, nie wykonywało żadnych gestów - mówił mężczyzna. Mimo wszystko zdecydował się podjąć desperacką walkę o życie niemowlęcia. 41-latek przyznał, że nawet nie wie, jakiej płci jest dziecko. Na szczęście, jak informuje Gwardia, maleństwo jest bezpieczne. Nie podano natomiast informacji gdzie przebywa, ani czy udało się ustalić, kim są jego rodzice.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Komentarze (9)