Trafiła do szpitala z bezwodziem w 5. miesiącu ciąży. Sprawę skomentował lekarz
Organizacja społeczna "Dziewuchy Dziewuchom" udostępniła na swoim profilu na Instagramie wiadomość, którą otrzymała od dziennikarki Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Dowiadujemy się z niej, że do szpitala we Wrocławiu przyjęto pacjentkę z bezwodziem w 5. miesiącu ciąży. "Przez tą ustawę antyaborcyjną nie mogą nic zrobić" - czytamy. Sprawę zdementował prof. Mariusz Zimmer, szef ginekologii w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu.
05.11.2021 17:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka dni temu w wyniku wstrząsu septycznego zmarła 30-letnia Izabela, która była w 22. tygodniu ciąży, a lekarze nie mogli przeprowadzić u niej zabiegu aborcyjnego, mimo przedwczesnego odpłynięcia wód płodowych oraz licznych wad płodu. Dziś organizacja społeczna "Dziewuchy Dziewuchom" udostępniła informację o kolejnej pacjentce, którą przyjęto do jednego z wrocławskich szpitali z bezwodziem. Kobieta jest w 5. miesiącu ciąży.
"Czekają aż dostanie wstrząsu septycznego"
Wiadomość o ciężarnej pacjentce z wrocławskiego szpitala pojawiła się na profilu organizacji społecznej "Dziewuchy Dziewuchom" na Instagramie, dzięki informacji od Karoliny Korwin-Piotrowskiej.
- Wrocław, szpital na ul. Borowskiej. Znajoma, w 5. miesiącu ciąży, wczoraj odeszły jej wody. Lekarze czekają, aż dostanie wstrząsu septycznego, żeby móc ją ratować. SMS od jej siostry do rodziny - pisała Korwin-Piotrowska.
W SMS-ie do rodziny siostra ciężarnej kobiety napisała: "Ciocia, w skrócie to czekają, aż Monika dostanie wstrząsu septycznego i będą mogli zacząć ratować jej życie. Przez tą ustawę antyaborcyjną nie mogą nic zrobić. Nie wiem, jak mamy jej pomóc (...) Kazali jej leżeć, ma się zgłosić, jak dostanie gorączkę lub drgawki".
Redakcja WP Kobieta skontaktowała się z oddziałem patologii ciąży w szpitalu na ul. Borowskiej we Wrocławiu. W odpowiedzi usłyszeliśmy jedynie, że "nie zostaną nam udostępnione żadne informacje na ten temat. W szczególności telefonicznie"
Prof. Mariusz Zimmer dementuje
Sprawę skomentował jednak we wrocławskiej "Wyborczej" prof. Mariusz Zimmer, szef ginekologii w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu.
- Rozmawiałem z tą pacjentką. Była przerażona tym, co się wydarzało. Ktoś zrobił za jej plecami akcję medialną. Przepraszała mnie i wręcz deklarowała, że napisze oświadczenie. Powiedziałem jej, że przede wszystkim ma spokojnie leżeć dla dobra swojego i dziecka, o które wspólnie walczymy - powiedział.
Lekarz dodał również, że: "pacjentki z odpłynięciem wód płodowych w okresie 22. tygodnia ciąży leżą w szpitalach i słuchają tych informacji. Są przerażone, że za chwilę umrą".
- Musimy opanować tę sytuację. Mamy ustalony schemat postępowania, leczymy, obserwujemy i odpowiednio postępujemy - dodał.
Screen wspomnianej wiadomości zniknął już z profilu Karoliny Korwin-Piotrowskiej. Dziennikarka w rozmowie z WP Kobieta przyznała, że wiadomość usunęła na prośbę jej autorki - koleżanki pacjentki. Ta natomiast - jak twierdzi Korwin-Piotrowska - wycofała się na prośbę rodziny ciężarnej kobiety, która obawiała się zdenerwowania lekarzy.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.