Tragiczna historia miłosna Ireny Jarockiej z samobójstwem w tle. "Miałam wyrzuty sumienia"
Irena Jarocka była wybitną polską wokalistką znaną z utworów takich jak "Kawiarenki", "Motylem jestem" czy "Wymyśliłam cię". W pewnym momencie swojego życia związała się z Francuzem, który cierpiał na schizofrenię. Ta relacja zaczęła ją powoli wyniszczać, więc postanowiła ją zakończyć. Mężczyzna nie mógł pogodzić się z rozstaniem i posunął się do ostateczności.
18.08.2022 | aktual.: 19.08.2022 08:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W 1968 roku Irena Jarocka wykonała w Sopocie "Gondolierów znad Wisły" i otrzymała propozycję wyjazdu na stypendium do Paryża. Wtedy zakończyła swój związek z kompozytorem Marianem Zacharewiczem i wyjechała. Tam brała lekcje śpiewu, uczyła się francuskiego, a wieczorami występowała w kabarecie Rasputin, choć na życie zarabiała jako sprzątaczka. W końcu otrzymała propozycję nagrania płyty i jednocześnie poznała niejakiego Jeana-Louisa, w którym się zakochała.
Chciała pomóc ukochanemu, lecz sama popadła w depresję
Mężczyzna cierpiał na schizofrenię, lecz imponował artystce ogromną wiedzą i inteligencją. Spotykali się często i dużo rozmawiali. Choć Jarocka robiła wszystko, by zrozumieć jego chorobę, nie potrafiła mu pomóc, przez co ogarniała ją bezradność, a potem przygnębienie. Któregoś dnia Jarocka trafiła do szpitala z polipami na strunach głosowych, które lekarze usunęli razem z migdałkami. Nie mogła przez to śpiewać i czuła się jeszcze gorzej, a wizyty ukochanego zamiast pomagać, wszystko pogarszały.
"Byłam przybita, on też czuł się gorzej. Zaczęłam go unikać. Miałam wyrzuty sumienia, popadałam w coraz większą depresję. Byłam zdruzgotana, życie kompletnie straciło dla mnie sens" – pisała w swojej autobiografii. W końcu kobieta targnęła się na swoje życie, lecz uratowała ją przyjaciółka Helena Majdaniec, która mieszkała obok i od początku pomagała jej odnaleźć się w Paryżu.
Przeżyła naprawdę trudne chwile, by w końcu odnaleźć szczęście w miłości
W 1972 roku do Ireny Jarockiej przyjechał jej dawny ukochany Marian Zacharewicz. Szybko okazało się, że uczucie łączące ich niegdyś, tak naprawdę nie wygasło. Mężczyzna oświadczył się artystce, namówił ją do powrotu do Polski, a w prezencie wręczył jej utwór "Wymyśliłam cię". Z kolei Jean-Louis nie mógł pogodzić się z rozstaniem z Jarocką i pojechał za nią do jej ojczyzny. Na miejscu namawiał ją do zmienienia zdania. Gdy wokalistka zaczęła się ukrywać przed byłym chłopakiem, on nagabywał jej przyjaciół. W końcu zrozumiał, że nic z tego nie będzie.
Jean-Louis wrócił do Francji, skąd pisał do Ireny Jarockiej listy, lecz finalnie z żalu popełnił samobójstwo. Choć artystka wiedziała o chorobie mężczyzny, to i tak trawiło ją ogromne poczucie winy. Finalnie jednak wyszła za mąż za Mariana Zacharewicza, by po dwóch latach się z nim rozwieść. W końcu wokalistka znalazła szczęście u boku Michała Sobolewskiego, z którym była w związku przez 35 lat. Irena Jarocka zmarła w 2012 roku po długiej walce z nowotworem.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i potrzebujesz rozmowy z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.