Trendy w modzie ślubnej
Czy dzisiejsza suknia ślubna różni się od tej, która była modna przed kilkoma laty? Jakie trendy obowiązują tego lata? O tym, jak wybrać idealną suknię ślubną opowiada Edyta Sopulska, stylistka salonu sukien ślubnych "Madonna".
10.08.2007 | aktual.: 29.05.2010 11:34
Czy dzisiejsza suknia ślubna różni się od tej, która była modna przed kilkoma laty? Jakie trendy obowiązują tego lata? O tym, jak wybrać idealną suknię ślubną opowiada Edyta Sopulska, stylistka salonu sukien ślubnych "Madonna".
Czy w tym roku obserwujemy ślubny boom?
Tak, rzeczywiście, w tym roku jest największy boom na śluby. Może tak jest tylko w naszym salonie, ale odczuwam, że już od kilkunastu lat nie było takiego zainteresowania. Przy naszym społeczeństwie, które teoretycznie żyje w sposób bardzo luźny, na "kocią łapę", jest spore zainteresowanie ślubami. Bardzo często są to śluby cywilne, nie kościelne, natomiast panny młode nawet do ślubu cywilnego wyglądają już bardzo spektakularnie, tak jakby szły do kościoła.
A jak dzisiejsza suknia różni się od tej sprzed kilku lat?
Rzeczywiście są bardzo różne Śmiałam się zawsze wracając do kilku, kilkunastu lat wstecz, że panny młode wyglądały jak nieco przerysowane, śmieszne bezy. Natomiast teraz dziewczyny stawiają na to żeby być bardziej seksowną, żeby kreacja bardziej podkreślała ich sylwetkę, wydobywała je same, niż stroiła i przebierała. Sukienki są coraz bardziej naturalne, zwiewne i blisko ciała. Takie, że ta suknia jest bardziej dla mężczyzny, dla pana młodego, a mniej, żeby się w niej ukryć. Rzeczywiście kobiety wyglądają coraz piękniej i mają coraz lepszy gust.
Jakie są trendy w tym roku?
Łatwiej będzie mi powiedzieć o tym, co się dzieje na podstawie kreatorów mody PRONOVIAS, bo z tą firmą spotykam się na co dzień. Nigdy jeszcze nie było takiej ogromnej dowolności w modzie ślubnej, nigdy kreatorzy, zarówno naszej firmy, jak i innych, nie dali pannom młodym takiego "pakietu" kolorów, fasonów, tkanin, jaki obserwuję od 2 lat. Rzeczywiście, można wybrać wszystko, w zależności od gustu, od tego na co możemy sobie pozwolić, jaki mamy typ urody i styl wesela.
Natomiast takie charakterystyczne trendy, jakie obserwowałam w zeszłym roku i które będą obecne w najbliższej kolekcji 2008, to powrót do stylu retro. Odchodzimy od rzeczy sztucznych, kuriozalnych, przesadzonych i teatralnych. Wracamy do rzeczy bardzo dyskretnych, niemalże wyciągniętych z kufra po babci czy prababci, do pięknych materiałów - to są śliczne koronki, bardzo zwiewne muśliny, dużo inspiracji latami 20-tymi.
ZOBACZ FILM:
To, co jest też charakterystyczne dla tych kolekcji, to jest taka dwubiegunowość - z jednej strony takie "jajko faberge", ozdobne, wystudiowane w tkaninie, a z drugiej strony - rzeczy bardzo proste, niemalże ascetyczne, kroje inspirowane latami 20-tymi, linie empire. Czyli właściwie każda kobieta może znaleźć coś dla siebie, coś, co będzie odpowiadało jej upodobaniom. Dla pań, które cenią sobie rzeczy bardzo ascetyczne, bardziej nowoczesne, bardziej naturalne są właśnie linie zwiewnych muślinowych tkanin. I dla pań, które cenią nowoczesność, trochę takiej finezji, na którą nie mogą pozwolić sobie na co dzień, jest linia hiszpańska, z falbankami, niemalże suknia flamenco.
A co z kolorami? Czy nadal króluje biel?
Wszystkie panny młode chcąc lub nie, musiały występować w bieli, bo była tylko i wyłącznie taka możliwość. Teraz kreatorzy dali nam większe możliwości. Co prawda nadal bazujemy na klasyce, czyli te kolory nie są bardzo kontrowersyjne, bo nie ma czerwieni, zieleni czy pomarańczu, tylko bazujemy na wszystkich odcieniach bieli, perły, na wszystkich kolorach ecru. Coraz częściej pojawia się kolor złoty, szampański i pudrowo-różowy i coraz częściej wprowadzamy do sukien ślubnych szarfy, ewentualnie zdobienia w jakimś kolorze - są to zwykle kolory pastelowe, odcienie, które mają nawiązywać do ubioru pana młodego.
Czy jest coś takiego w tym roku, na punkcie czego klientki oszalały?
W naszej kolekcji jest kilka modeli, które szczególnie się podobają, natomiast furorę zrobiła suknia z kolekcji Pronovias. Jest to sukienka przypominająca prawie suknię do tańca flamenco, może troszeczkę wydłużoną, może ugrzecznioną, ale z mnóstwem falban, mnóstwem asymetrii, bardzo mocnym podkreśleniem bioder i pupy, coś takiego, czego wcześniej jeszcze nie było.
Podobno każda panna młoda ma swoją suknię, tę jedną jedyną. Ile sukien trzeba przymierzyć, żeby ją znaleźć?
To prawda, choć może nie tyle klientka ma sprecyzowany pomysł, co każda kobieta ma w głowie po prostu jakiś zarys. Może śmiesznie to zabrzmi, ale ten zarys nosi się od dzieciństwa, zawsze marzymy, że będziemy miały „coś”, taką albo inną suknię, że ona będzie w takim albo innym kolorze. Z biegiem lat te pomysły nam się zmieniają. Nie ubieramy już bardzo młodych kobiet czy dziewczyn, teraz biorą ślub kobiety od 23-25 do 35 roku życia. Są to kobiety, które mają już wyrobiony swój codzienny styl, które już wiedzą, w czym wyglądają dobrze.
Zaczynamy tak naprawdę rozmowę tutaj, przy biurku u nas. Są panie, które są bardzo otwarte, są panie, które proszą, żeby je prowadzić po kroczku, żeby im szukać odpowiedniego pomysłu na sukienkę, natomiast wierzę w to, że każda kobieta ma tą jedną jedyną. Tych sukien można przymierzyć 3, można przymierzyć 40. Ja zawsze uważam, że mierzyć należy z rozsądkiem. To jest tak, jak efekt wizyty w perfumerii - jeśli wypróbujemy za dużo zapachów, zaczyna nam się kręcić w głowie, zaczynamy tracić orientację, czego chcemy. Myślę, że po przymierzeniu 5 do 10 sukien jest sukces.
Jakie są trendy, jeśli chodzi o dodatki?
Jeżeli sukienka jest sama w sobie bardzo zdobna, jeżeli bardzo dużo się w niej dzieje, nie można przesadzić - włóżmy tylko delikatne dodatki, dyskretny welon albo upnijmy włosy i dopnijmy do nich kwiaty. Jeżeli sukienka jest bardziej skromna, to możemy ją potraktować w pewnym sensie jako bazę do wszystkich dodatków, do wszystkich naszych wariacji na temat biżuterii, rękawiczek, naszyjników. Wielki powrotem jest welon, bardzo modny w tym i nadchodzącym sezonie.