Zgłoszenia z całej Polski. Sprawdź na mapie, czy są blisko

Gniewosz plamisty to gatunek węża z rodziny połozowatych. Występuje w Europie i zachodniej Azji. Z wyglądu przypomina jadowitą żmiję zygzakowatą. W Polsce ten gatunek jest zagrożony wyginięciem. Towarzystwo Herpetologiczne NATRIX tworzy bazę występowania gniewoszy. Obecnie liczy ona 1,6 tys. punktów na mapie Polski.

Gniewosz plamisty to niewielki wąż mierzący od 60 do 90 cm długości. Samice są większe od samców. Wyróżnia się smukłym ciałem i głową w kształcie serca. Ten gatunek jest często mylony z jadowitą żmiją zygzakowatą. Jak je odróżnić? Na ciele gniewosza znajdują się kropkowane linie, zaś u żmii jest to zygzak. Różnią je także oczy. Źrenice gniewosza są okrągłe, a żmii pionowe.

Czytaj także: Rozpełzły się po Polsce. Wiadomo, gdzie jest ich najwięcej

Widok gniewosza może wzbudzić niepokój, jednak nie musisz się go bać. Nie jest agresywny czy też jadowity, jednak kiedy poczuje się zagrożony, może zaatakować. Czy ugryzienie jest bolesne?

- Od lat badam gniewosze, wiele razy mnie ugryzły. Czy boli? Przypomina trochę ukąszenie komara, z tym że nie pozostaje po nim żaden ślad – mówi w rozmowie z wroclaw.pl Aleksandra Kolanek, doktorantka na Uniwersytecie Wrocławskim i prezeska Towarzystwa Herpetologicznego NATRIX.

Największą aktywność gniewoszy obserwuje się w sierpniu i we wrześniu. Można spotkać je w lesie czy w górach, gdzie występuje ich najwięcej.

– Sierpień i wrzesień to miesiące, w których łatwo je spotkać. W sierpniu rodzą się młode, a we wrześniu gniewosze żerują intensywniej, przygotowując się do zimy – wyjaśnia ekspertka Akademickiemu Wrocławiowi.

Jeśli natkniesz się na niego podczas górskiej wędrówki, nie podchodź do niego zbyt blisko, żeby go nie spłoszyć. Nie próbuj go też łapać. Postaraj się zrobić mu zdjęcie i wyślij je do Towarzystwa Herpetologicznego NATRIX, które tworzy mapę występowania gniewoszy. Gatunek jest objęty ścisłą ochroną, bowiem grozi mu wyginięcie.

- Nie musi to być zdjęcie jakoś szczególnie dokładne. Doskonale znamy ten gatunek i rzadko mamy problem z jego identyfikacją – tłumaczy Aleksandra Kolanek.

Towarzystwo tworzy mapę występowania gniewoszy. Dotychczas otrzymali 1,6 tys. zgłoszeń. Dane zostaną przekazane regionalnym dyrekcjom ochrony środowiska. To jednostki opiniujące plany inwestycyjne. Nie można ich zrealizować, jeśli na terenie jest siedlisko gatunku zagrożonego.

– W dalszej perspektywie planujemy stworzyć model, który pozwoli ustalać prawdopodobieństwo bytowania gniewosza – wyjaśnia Aleksandra Kolanek.

Źródło: Wroclaw.pl

Czytaj także: Zauważono go w polskim lesie. Leśnicy pokazali nagranie

Ruszył plebiscyt #Wszechmocne. W formularzu poniżej zgłoś swoją kandydatkę w kategorii #Wszechmocne wśród kobiet.