Poliamoria polega na zaangażowaniu się w długotrwałe, emocjonalne związki z dwoma lub więcej osobami. Każda z takich relacji opiera się na dobrej komunikacji, uczciwości i kompromisie. Nie należy przy tym mylić poliamorii z seksem grupowym. Nie jest to typowy swinging lub sposób na seks bez zobowiązań. Przykładem takiego związku jest relacja Rebecci, Natashy i Marty'ego.
Powiększony ślub
Ta trójka spotyka się od około roku. Wiele osób sugerowało im, że rujnują sobie życie. Słyszeli, że nie będą szczęśliwi w układzie, w którym związek tworzą nie dwie, a trzy osoby, że pojawi się u nich zazdrość i zawiść.
Aktualnie nic takiego się nie dzieje, a wspomniana trójka wzięła nawet powiększony ślub. Jak do tego doszło? Otóż Mary i Natasha byli parą od 6 lat, kiedy na ich drodze pojawiła się Rebecca. Planowali się pobrać, ale w zaistniałej sytuacji, nie wiedzieli czy uwzględnić podczas uroczystości nowe ogniwo ich związku. Zdecydowali, że Rebecca powinna być gościem honorowym podczas ślubu.
Tak też się stało. Co więcej, gdy trio jeździło do rodziny w celu poinformowania o swoim związku, bliscy podeszli do ich układu z otwartym sercem i akceptacją. Niemniej, nietolerancyjne wpisy dostawali od swoich obserwatorów na Instagramie. Ci zarzucali kochankom, że ich relacja to nic innego, jak przelotny romans.
Poliamoria – czym jest
Jak pisze WP Zdrowie, poliamoria rządzi się swoimi prawami. Aby związek miał szansę przetrwać, nie może być w nim zazdrości i zaborczości. Jeżeli ktoś z natury jest chorobliwie czy przesadnie zazdrosny o partnera, nie powinien się angażować w taki układ.
Oprócz tego niezwykle istotna jest również dobra komunikacja. Wszystkie zmiany w związku powinny być dokładnie omówione. Nieodłącznym elementem poliamorii jest także lojalność oraz dawanie sobie emocjonalnego wsparcia.
Joanna Przetakiewicz o niezależności finansowej. "Daje wolność i godność"
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
