Ukraińska sanitariuszka w rosyjskiej niewoli. Jest w 9. miesiącu ciąży
Ukraińska lekarka wojskowa Mariana Mamonowa znajduje się w rosyjskiej niewoli. Od początku kwietnia przetrzymywana jest w obozie jenieckim w Ołeniwce na obszarze wschodniej Ukrainy. Kobieta spodziewa się dziecka. Zdrowie lekarki, przebywającej w takich warunkach w zaawansowanej ciąży, może być zagrożone. Istnieje również scenariusz, w którym maleństwo po urodzeniu wpadnie w ręce Rosjan.
Mariana Mamonowa ma 31 lat. Studiowała na Tarnopolskim Uniwersytecie Medycznym, a następnie w Kijowskiej Wojskowej Akademii. Po trzech latach pracy w Berdiańsku otrzymała stopień oficera. Zawsze chciała być lekarką wojskową. Czuła, że to jej powołanie. Dlatego w 2014 roku działała na froncie w Donbasie. Gdy w lutym Rosja napadła na Ukrainę, Mariana Mamonowa po raz kolejny pojechała na wojnę. Od tego czasu rodzina lekarki jej nie widziała. Kobieta wysyłała im jedynie SMS-y. W jednym z nich poinformowała swojego męża Wasyla, że jest w ciąży.
Ciężarna lekarka wojskowa trafiła do rosyjskiej niewoli
Wojskowa medyczka Mariana Mamonowa służyła w Mariupolu. Na początku kwietnia trafiła do rosyjskiej niewoli, a konkretnie do obozu jenieckiego w Ołeniwce, który znajduje się we wschodniej części Ukrainy całkowicie kontrolowanej przez rosyjską armię. Ciężarna znalazła się w celi z 20 innymi więźniami i musiała początkowo spać na podłodze.
"Powiedziała nam, że jest w ciąży. Natychmiast wszyscy starali się jej pomóc, dawali jedzenie i upewniali się, że ma świeże powietrze" – wspomniała w rozmowie z BBC Anna Woroszewa – współwięźniarka, którą wypuszczono w lipcu. Potem sanitariuszkę przeniesiono do mniejszego pokoju z mniejszą liczbą osób, gdzie codziennie spała na jednym z dwóch znajdujących się tam łóżek.
Zobacz też: Wzruszające nagranie z powrotu ukraińskiego żołnierza do domu. Kobieta prawie zemdlała, gdy go zobaczyła
Co się stanie z dzieckiem, jeśli Rosjanie nie uwolnią jej przed porodem?
Mariana Mamonowa liczyła, że uda jej się wydostać z obozu w ramach wymiany więźniów. Jednak do tej pory nic takiego się nie stało. Kobieta coraz częściej godzi się z myślą, że urodzi swoje dziecko w celi. Poród ma nastąpić pod koniec września. Cała sytuacja bardzo martwi rodzinę i męża medyczki. Zgodnie z relacją Anny Woroszewy w pobliżu obozu nie ma dostępu do dobrej opieki lekarskiej.
Oprócz zdrowia matki i dziecka pojawia się kolejna niepokojąca kwestia. Chodzi o to, co się stanie z maleństwem po porodzie. "Dziecko nie może być trzymane w takich warunkach, więc mogliby je po prostu zabrać" – powiedział Wasyl w rozmowie z BBC. Noworodek może trafić w tryby rosyjskiego państwowego systemu wychowawczego. Mimo wszystko istnieje nadzieja na pozytywne rozwiązanie tej sprawy. Wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow zapewnia bowiem, że Mariana Mamonowa jest dla nich priorytetem.
Dziennikarze BBC odezwali się do rosyjskiego ministerstwa obrony i separatystów działających w obwodzie donieckim. Do tej pory nie dostali jednak odpowiedzi na pytania o stan zdrowia ukraińskiej lekarki oraz przyszłych losów jej dziecka.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl