Blisko ludziWysyłają do ministra zdjęcia podpasek. "Uprzejmie donoszę: Nie jestem w ciąży!"

Wysyłają do ministra zdjęcia podpasek. "Uprzejmie donoszę: Nie jestem w ciąży!"

Kilka organizacji feministycznych połączyło siły, by stworzyć akcję przeciwko projektowi zmiany rozporządzenia ministra zdrowia, który zakłada wprowadzanie informacji o ciąży pacjentki do Systemu Informacji Medycznej. Organizatorki akcji zachęcają, by kobiety wysyłały na adresy mailowe Ministerstwa Zdrowia zdjęcia podpasek czy tamponów w celu poinformowania, że nie są w ciąży.

Kobiety sprzeciwiają się rejestrowi ciąż
Kobiety sprzeciwiają się rejestrowi ciąż
Źródło zdjęć: © Getty Images | Murat Deniz

26.11.2021 14:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku listopada do konsultacji publicznych trafił projekt zmiany rozporządzenia ministra zdrowia, który zakłada wprowadzanie do Systemu Informacji Medycznej bardziej szczegółowych danych o pacjentach. Po wejściu w życie owych zmian lekarze musieliby obligatoryjnie zamieszczać w systemie informację o każdej ciąży. Kontrowersyjny projekt wywołał falę oburzenia.  

"Dajmy rządowi znać, że ciąży nadal nie ma, okres przyszedł"

Organizacje feministyczne już biją na alarm. Kilka z nich połączyło siły i na Facebooku stworzyło wydarzenie o nazwie "Uprzejmie donoszę: Nie jestem w ciąży!", które ma być protestem przeciwko wprowadzeniu rejestru ciąż. Aktywistki zachęcają kobiety, by na adresy mailowe Ministerstwa Zdrowia wysyłały zdjęcia zużytych podpasek, tamponów, kubeczków czy majtek menstruacyjnych na znak, że nie są w ciąży. Akcja została stworzona na wzór tej z 2008 roku przeprowadzonej przez Fundację Feminoteka, gdy Ewa Kopacz zadebiutowała z pomysłem stworzenia rejestru ciąż, by walczyć z podziemiem aborcyjnym.  

Aktywistki przeciwko rejestrowi ciąż

Na stronie wydarzenia pojawił się nawet wzór treści maila do ministra zdrowia. "Szanowny Panie Ministrze, w związku z doniesieniami medialnymi o planach ministerstwa zdrowia, aby rejestrować kobiety w ciąży, pragnąc zapobiec naruszeniu mojego prawa do intymności i zachowania tajemnicy lekarskiej, informuję uprzejmie bez konieczności angażowania w niekonstytucyjną działalność mojego ginekologa/ginekolożki, że nie jestem w ciąży. Dowód poniżej <zdjęcie>" – czytamy na Facebooku.  

Organizatorki akcji napisały również, dlaczego rejestr ciąż nie jest niczym dobrym, a ich protest jest tak ważny. Stwierdziły, że projekt jest znacznym wejściem w prywatność kobiet i może posłużyć zastraszaniu kobiet w ciąży czy nawet potencjalnemu ściganiu za własną aborcję, która według obecnie panującego prawa jest legalna.  

Akcja już spotkała się ze sporym odzewem

Na oficjalnym Facebooku wydarzenia już widać, że akcja przyciąga wiele kobiet, które deklarują swój udział. Internautki piszą komentarze o tym, że wysłały maile na wskazane adresy. Jedna z nich poszła nawet o krok dalej, dodając w załączniku fotografię tamponu. Na godzinę 16:30 26 listopada 2021 roku swój udział w przedsięwzięciu na fanpejdżu potwierdziło już 4,4 tys. kobiet - z pewnością będzie ich jeszcze więcej.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
rejestr ciążfeminizmprotest
Komentarze (510)