Blisko ludziUrodziła dziecko swojego szefa. Tak zareagowała żona

Urodziła dziecko swojego szefa. Tak zareagowała żona

Caitlin Cotton zdecydowała się być surogatką swojej przełożonej i przełożonego. Kobieta pracowała u małżeństwa jako asystentka biurowa w małym miasteczku Alderney na Wyspach Normandzkich. Matka dwójki dzieci obserwowała, jak jej szefowa zmaga się z traumą po dwóch poronieniach. Wiedząc, że zrozpaczone małżeństwo rozważa surogację, zaproponowała, że to ona urodzi ich dziecko.

Kobieta po kilku poronieniach zdecydowała się na surogację
Kobieta po kilku poronieniach zdecydowała się na surogację
Marta Kutkowska

11.03.2021 11:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Surogacja w Wielkiej Brytanii jest legalna i zyskuje coraz większą popularność. W ciągu kilku lat liczba par, która zdecydowała się na to rozwiązanie, wzrosła trzykrotnie. Jednak historia Caitlin Cotton i Kate Postlethwaite jest o tyle niezwykła, że surogatkę i przyszłą matkę dzieliło tylko kilka metrów kwadratowych w miejscu pracy.

Surogatka na etacie

Caitlin rozpoczęła pracę w 2018 r. Polubiła się ze swoją szefową. Kobiety zaczęły się sobie zwierzać. Okazało się, że macierzyństwo jest wielkim marzeniem Kate i jej męża. Kobieta próbowała wcześniej dwukrotnie zostać matką, jednak obie ciąże skończyły się poronieniami. Przy pierwszej ciąży podczas badań prenatalnych wyszło na jaw, że dziecko jest obciążone wieloma wadami genetycznymi i nie przeżyje po porodzie nawet kilku minut. Przeprowadzono aborcję. Drugie dziecko Kate straciła samoistnie w 37. tygodniu ciąży.

Strach przed kolejną ciążą

Perspektywa kolejnej próby zajścia w ciążę napawała ją przerażeniem. Zwierzyła się swojej pracownicy, że szukają z mężem surogatki. Poruszona Caitlin, która była już mamą dwójki dzieci, zaproponowała pomoc.Wzruszona szefowa, rozważając wszystkie za i przeciw, zgodziła się na to rozwiązanie. Wkrótce Caitlin nosiła dziecko Kate. Sytuacja była o tyle nietypowa, że kobiety pracowały niemal biurko w biurko, więc szefowa mogła na co dzień patrzeć na rosnący brzuszek surogatki. - Obserwowałam ją i myślałam: "O Boże! Tam jest moje dziecko!" - mówiła szczęśliwa mama.

Nietypowy cud narodzin

Rok temu na świecie pojawił się w końcu wyczekany syn szefowej, Joey. Surogatka tak opisała to doświadczenie: "To było dziwne, bo nie czułam się z nim połączona. Pomyślałam, jest uroczy, ale nie wyglądał jak ja. Nie czułam się jego mamą. Byłam w instynktowny sposób opiekuńcza, ale bez problemu oddałam chłopca matce".

W międzyczasie rozpadły się związki zarówno Kate, jak i Caitlyn. Kobiety stały się sobie więc jeszcze bliższe i teraz wspierają się i w pracy, i w opiece nad dziećmi.

Komentarze (43)