USA. Zgwałcił ją i zabił. Jej krzyki, a potem śmierć się nagrały
Porażająca zbrodnia w USA – młoda kobieta została prawdopodobnie zgwałcona i zamordowana. Kamery nie uchwyciły obrazu, ale za to zachował się dźwięk. "Proszę, nie gwałć mnie! Nie rób mi krzywdy!" – krzyczała rozpaczliwie.
06.10.2020 20:45
Nazywała się Kaitlyn Barron. Pochodziła z San Antonio w Teksasie i miała tylko 23 lata. 27 września około 4:30 nad ranem widziano ją po raz ostatni. Szła w kierunku parkingu w Salt Lake City (stan Utah). Za nią podążał mężczyzna niosący deskorolkę. Za moment znikają z pola widzenia. Nic więcej nie widać. Ale słychać.
Zobacz także
Morderstwo w Salt Lake City
"Proszę, nie rób mi krzywdy!", "Błagam, nie gwałć mnie!" – tak błagała swojego oprawcę o życie i o to, by zostawił ją w spokoju. Nie zostawił. Krzyki trwają tylko chwilę, ale są przeszywające. Dziennikarze "The Salt Lake Tribune" przesłuchali taśmy do końca i donoszą, że są tam jeszcze inne dźwięki: "uderzeń /trzasków". Policja założyła, że zabójca i prawdopodobny gwałciciel Kaitlyn bił ją po głowie dużym kamieniem. Znaleziono go na miejscu zbrodni. Był cały pokryty krwią.
Funkcjonariusze odkryli ciało częściowo ubranej ofiary po wschodzie słońca. "Została zidentyfikowana" – podała lokalna prasa. W oświadczeniu policji czytamy, że 23-latkę dotkliwie pobito i że "mogła być zgwałcona".
Oprawca – czyli mężczyzna, który niósł deskorolkę – był widziany, gdy opuszczał teren parkingu chwilę po 5 rano. Potwierdza to nagranie z monitoringu. Kolejne wskazały, dokąd się udał – jego celem był ośrodek dla bezdomnych Men’s Homeless Resource Center. Został aresztowany.
Jego personalia podano do wiadomości publicznej – Jovanie Silva usłyszał zarzut morderstwa. Obecnie przebywa w więzieniu hrabstwa Salt Lake bez możliwości wyjścia za kaucją. Nie wiadomo, czy ma adwokata. Dowiadujemy się za to, że odmówił składania zeznań. Nie jest jasne, czy znał Kaitlyn Barron.