FitnessUwaga, alergia!

Uwaga, alergia!

Uwaga, alergia!
Źródło zdjęć: © sxc.hu
14.04.2010 14:30, aktualizacja: 19.04.2010 12:36

Gdy łzawią oczy i cieknie z nosa, trudno cieszyć się z uroków wiosny. Wiosenne miesiące to najtrudniejszy okres dla alergików. Aby go przetrwać, powinnaś opracować strategię pozwalającą odeprzeć atak alergii. Najskuteczniejszą metodą jest unikanie alergenów.

Gdy łzawią oczy i cieknie z nosa, trudno cieszyć się z uroków wiosny. Wiosenne miesiące to właśnie najtrudniejszy okres dla alergików. Aby go przetrwać, powinnaś opracować strategię pozwalającą odeprzeć atak alergii.

Najskuteczniejszą metodą walki z alergią jest unikanie tego, co nas uczula. Niestety, o ile możesz powstrzymać się od jedzenia truskawek czy orzechów, to nie unikniesz wszędobylskich pyłków roślin wydzielanych przez kwitnące trawy, zioła i drzewa. Co więcej, nie ma takiej gwarancji, że jeśli nigdy nie miałaś alergii na pyłki, akurat tej wiosny nie zaczniesz mieć z nimi problemów.

Ryzyko wzrasta, gdy mieszkasz w dużym mieście. Zanieczyszczone powietrze drażni drogi oddechowe, a alergeny bez przeszkód przenikają do śluzówki nosa, oskrzeli czy spojówek. Pojawia się wodnisty katar, który utrudnia oddychanie, a z oczu ciekną łzy.

Test na alergię

Pierwszym krokiem, który powinnaś wykonać, gdy po raz pierwszy wystąpią objawy alergii, jest wizyta u lekarza alergologa. Przed podjęciem terapii zostaniesz skierowana na testy pozwalające określić rodzaj alergenu. Najpopularniejsze są testy skórne. Polegają one na wprowadzeniu pod naskórek niewielkiej ilości alergenów i kontroli wielkości odczynu alergicznego. Testy skórne nie zawsze pozwalają odpowiedzieć na pytanie, co jest przyczyną alergii. Metodą pozwalającą w 90 proc. uzyskać jej potwierdzenie, a także poznać czynnik alergizujący, jest badanie poziomu przeciwciał swoistych klasy IgE we krwi. Polegają one na pobraniu krwi tak jak podczas morfologii i jej odpowiednim laboratoryjnym zbadaniu. Poznanie przyczyn alergii pozwoli na wybór odpowiedniej terapii.

Uporczywy katar

Pyłki roślin unoszące się w powietrzu głównie w kwietniu, maju i czerwcu, to prawdziwa zmora alergików. Gdy przestają pylić drzewa, zaczynają pylić trawy, a później chwasty. Zaważywszy, że w przypadku łagodnej zimy pyłki leszczyny pojawiają się już styczniu – pylenie roślin może dokuczać alergikowi przez znaczną część roku. Objawy alergii na pyłki występują nagle. Zazwyczaj są to napady kichania, i wodnista wydzielina z nosa.

Mogą im także towarzyszyć: zaburzenia węchu, łzawienie, świąd i przekrwienie spojówek. Alergolodzy ten rodzaj alergii nazywają katarem siennym lub alergicznym nieżytem nosa. Chociaż często jest to trudne, staraj się unikać miejsc, gdzie występuje nasilenie aktualnie pylących drzew. Informacje na ten temat można znaleźć w prasie przy codziennych prognozach pogody, a także w Internecie.

Staraj się unikać otwierania okien w sezonie, a przy nasilonych objawach ulgę może przynieść zainstalowanie nawilżacza powietrza. Lepiej zrezygnuj też ze spacerów w miejscach, gdzie rosną rośliny, na której pyłki jest uczulona. Jeśli cierpisz na katar sienny, przydadzą się spraye do nosa, które nawilżają śluzówkę, zmniejszają stan zapalny oraz odblokowują zatkany nos. Pomocne będą też leki przeciwhistaminowe, które łagodzą objawy dolegliwości.

Zdążyć przed pyleniem

Jedną z metod, którą stosuje się, gdy objawy alergii są szczególnie silne, bądź oporne w leczeniu, jest kuracja odczulająca. Terapia polega na podawaniu w postaci zastrzyków zwiększających się dawek alergenu. Chodzi o to, aby przyzwyczaić organizm do uczulających substancji, tak, aby przestał na nie reagować. Najczęściej podaje się od 7 do 11 zastrzyków co 7 – 14 dni.

Zabieg wykonywany jest w obecności lekarza, gdyż istnieje niebezpieczeństwo wystąpienia silnej reakcji uczuleniowej. Kurację należy przeprowadzić zanim rozpocznie zacznie się sezon pylenia danej rośliny, a dokładny termin szczepień ustala się z lekarzem prowadzącym.

Cykl odczulania należy przeprowadzić przez 3 – 5 lat. Nie należy ich przerywać wcześniej, gdyż objawy mogą wrócić. Dopiero po ich upływie można stwierdzić, czy terapia przyniosła spodziewany efekt.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (4)
Zobacz także