Vanity sizing to częsta sztuczka sieciówek. Na to zwróć uwagę
Ze zjawiskiem vanity sizing, czyli tzw. rozmiarówki próżności, spotkał się niemal każdy, kto robił zakupy w sieciówkach. To praktyka bardzo powszechna w przemyśle odzieżowym. Na czym polega i dlaczego jest krytykowana? Na co zwracać uwagę podczas zakupów ubrań?
12.05.2022 | aktual.: 13.05.2022 19:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Vanity sizing, czyli "rozmiarówka próżności", to popularna praktyka w sklepach odzieżowych i stanowi część ich strategii starania o klientów. Specjaliści jednak mocno ją krytykują.
Czym jest vanity sizing? Chodzi o zdobycie kolejnych klientów
Vanity sizing polega na tym, że odzież w tym samym rozmiarze z upływem czasu staje się coraz większa. W praktyce oznacza to, że przez lata możemy nosić ten sam rozmiar, mimo zmieniającej się figury, upływu lat czy dodatkowych kilogramów. Łatwo można zauważyć, że chociaż w niektórych sklepach kupujemy ubrania w rozmiarze L, w innych jesteśmy w stanie bez żadnego problemu zmieścić się w rozmiar M.
Głównym celem "rozmiarówki próżności" jest poprawa samopoczucia klientek i klientów, a co za tym idzie, oczywiście wzrost sprzedaży. Okazuje się, że znacznie chętniej wybieramy ubrania w mniejszych rozmiarach, ponieważ czujemy się wtedy o wiele atrakcyjniejsi. Sieciówki korzystają więc z tego bardzo chętnie. Jak dowiadujemy się w serwisie "Dzień Dobry TVN", sklepy mogą zawyżać rozmiary nawet o 10 cm w obwodzie.
"Rozmiarówka próżności" może doprowadzić do zaburzeń odżywiania
Zjawisko vanity sizingu może wydawać się niewinne, jest jednak szeroko krytykowane jako jeden z przejawów body-shamingu. Wszystko dlatego, że zdaniem specjalistów może negatywnie wpływać na obraz siebie, a nawet prowadzić do tak poważnych kłopotów zdrowotnych, jak zaburzenia odżywiania.
"Gdyby wszystkie marki odzieżowe stosowały tę samą metodę doboru rozmiaru, pewność siebie kobiet byłaby wyższa i nie musiałyby się one martwić o to, w jaki rozmiar się zmieszczą" - komentuje Sami Jilek z uczelni Illinois State University.
"Rozmiarówka próżności" sprawia tymczasem, że klientki sieciówek czują często duży stres przy zakupach. Różnice między ubraniami w sklepach i pogoń za jak najmniejszym rozmiarem sprawiają o wiele łatwiej o problemy z samoakceptacją.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.