"W łóżku była jak kłoda". Przykre, co napisał o niej były

- Opisywał w ośmieszającym tonie nasz seks. Nie byłam wymieniona z imienia i nazwiska, ale pisał o 25-letniej dziewczynie, z którą właśnie się rozstał, a która "w łóżku była jak kłoda" - opowiada Zuzanna w rozmowie z WP Kobieta.

Były partner opisał w sieci intymne szczegóły swojego związku z 25-latką - zdjęcie ilustracyjne
Były partner opisał w sieci intymne szczegóły swojego związku z 25-latką - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Na początku związku Zuzanny i Piotrka (imię zmienione – przyp. red.) wszystko wydawało się być idealne. Kobieta wspomina, że Piotrek obdarowywał ją kwiatami, chodził z nią na randki, był zainteresowany jej rodziną i przyjaciółmi, chciał ich poznać. Zuzanna była w nim głęboko zakochana, co sprawiło, że nie zauważyła pewnych sygnałów ostrzegawczych.

"Zatkało mnie". Były partner opisał w sieci ich seks

Jednym z przykładów manipulacji ze strony Piotrka było to, jak komentował jej wygląd. Zazwyczaj robił to w niewinny sposób, komplementując ją i dając do zrozumienia, że jest dla niego atrakcyjna. Jednak czasami łapał ją za brzuch i mówił, że przy nim rośnie w oczach. Innym razem zaprosił ją na lody, ale tylko na jedną gałkę, bo, jak mówił, trzeba na siebie uważać. Wymownie patrzył wtedy na jej brzuch. Zuzanna czuła, że coś jest nie tak, ale jednocześnie myślała, że to tylko żarty i nie chciała przesadzać. Kiedy wyznała, że jego komentarze dotyczące wyglądu sprawiają jej przykrość, bo trafiają w jej kompleksy, zbagatelizował to i powiedział, że to tylko żarty.

Ostatecznie zdecydowała, że chce zerwać z chłopakiem. Początkowo ten nie mógł tego zaakceptować i chciał nawiązać kontakt, ale Zuzanna była nieugięta. Po pewnym czasie odkryła, że Piotrek skomentował post dotyczący niedopasowania seksualnego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zuzanna była zszokowana. - Zatkało mnie. Opisywał w ośmieszającym tonie nasz seks. Nie byłam wymieniona z imienia i nazwiska, ale pisał o 25-letniej dziewczynie, z którą właśnie się rozstał, a która "w łóżku była jak kłoda", "po paru miesiącach związku zupełnie przestała o siebie dbać" i "chociaż sugerował jej delikatnie, żeby coś ze sobą zrobiła, ona się obrażała, reagowała płaczem i pretensjami", więc "przestała go pociągać" - relacjonuje. Przyznaje, że to było dla niej jak cios.

Dlaczego oczerniamy byłych? Psycholożka wyjaśnia powód

Angelika Szelągowska-Mironiuk, psycholożka i psychoterapeutka, wyjaśnia, że oczernianie byłego partnera jest często związane z przechodzeniem żałoby po związku, której jednym z etapów jest złość. Pozwala to odreagować wściekłość, która często pojawia się jakiś czas po zakończeniu związku.

- Oczernianie wiąże się też z dewaluacją byłego partnera. Czasem łatwiej jest nam poradzić sobie z rozstaniem, kiedy postrzegamy partnera jako do cna złego. Jednak do dojrzałego przepracowania rozstania potrzebne jest "pójście dalej", niezatrzymywanie się na samej wściekłości - podkreśla ekspertka.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (238)