W Wigilię porzucono psa. "Właściciel" przywiązał go na klatce

Przed świętami Bożego Narodzenia wiele schronisk w Polsce ogłosiło, że wstrzymuje adopcje aż do Nowego Roku. Pracownicy placówek dla bezdomnych zwierząt chcieli uniknąć sytuacji, gdy pies lub kot miałyby zostać prezentem pod choinkę, który znudzi się po kilku dniach lub tygodniach.

Niestety w Tomaszowie Mazowieckim doszło do przykrej sytuacji jeszcze w trakcie świąt. Sprawę postanowiła nagłośnić Fundacja na Rzecz Zwierząt Skrzywdzonych. W jednym z bloków ktoś porzucił szczeniaka i przywiązał go do barierki. Zwierzę zostało pozostawione z całą wyprawką.

Porzucenie bezbronnego zwierzęcia i przywiązanie go do barierki zbulwersowało nie tylko administratora profilu Kocie Mruki, ale także internautów, którzy nie kryli swojego oburzenia.

"Nie mam słów, chcę tylko napisać, że jeśli ktoś kojarzy właściciela psa, albo ktoś wydał niedawno tego psa komuś, niech da znać, bo porzucenie jest karalne i ja to będę tępić, do kiedy tylko starczy mi sił" - napisano na profilu Kocie Mruki, strony powiązanej z Amicus Canis - Fundacją na Rzecz Zwierząt Skrzywdzonych.

Według informacji przekazanej w poście pies został przekazany do schroniska. Obecnie trwają poszukiwania "opiekuna", który zgotował szczeniakowi tak okrutny los.

Czytaj także: Zamknęli schroniska. Pracownica mówi, co się dzieje

W komentarzach znalazło się ponad 600 komentarzy. Internauci są zbulwersowani zachowaniem "opiekuna" szczeniaka. "Chrześcijańskie miłosierdzie - uwiązać psa z wyprawką", "Nieprawdopodobne. W Wigilię. Chociaż tak naprawdę to jakie to ma znaczenie. Nie ogarniam...", "Brak słów, jak tak można?!", "Serce mi pęka z bólu", "Jak można wyrzucić na bruk tak ślicznego pieska, ludzie bez serca, nic więcej" - czytamy pod postem.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl