"Choroba jest nieuleczalna". Otwarcie mówi o swoim uzależnieniu

- Przyjaciele, rodzina opuszczają cię, bo wychodzą z założenia, że nie są w stanie pomóc, ale też nie są w stanie unieść ciężaru choroby. I nagle okazuje się, że tych bliskich osób jest kilkoro - mówi Robert Gonera. W nowym wywiadzie aktor wyznał, że od jedenastu lat jest trzeźwy.

Robert Gonera wygrał z uzależnieniem
Robert Gonera wygrał z uzależnieniem
Źródło zdjęć: © AKPA

18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 10:28

Robert Gonera, znany z ról w popularnych polskich serialach, zmierzył się z trudnościami, które mocno wpłynęły na jego życie zawodowe i osobiste. Aktor walczył z uzależnieniem od alkoholu, przeszedł załamanie nerwowe i znalazł się w szpitalu psychiatrycznym.

Lata później pojawił się na uroczystym otwarciu placówki terapii uzależnień "Odwróceni". "Przyjąłem zaproszenie, ponieważ jestem zwycięzcą w chorobie uzależnienia. Jestem trzeźwy od 11 lat" - przyznał Gonera w rozmowie z "Twoim Stylem". W wywiadzie podkreślił, że wyjście z nałogu odmieniło jego życie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Ta choroba jest nieuleczalna"

Robert Gonera wyjawił, że po stoczonej walce z uzależnieniem czuje się inną osobą. Dzięki podjętym działaniom nawiązał zdrowe relacje z dziećmi, bliskimi. Potrafi też pracować nad sobą.

"Nauczyłem się, że jeśli coś mnie 'podgryza', wolę załatwić to sam ze sobą, nie angażując już innych, w szczególności bliskich, którzy bardzo przeżywali w przeszłości moje upadki (...). Ale ta choroba jest nieuleczalna, trzeba nad nią nieustająco czuwać" - przyznał.

Jak podkreślił, gdy przechodzi się przez kryzys psychiczny, naturalną rzeczą jest weryfikacja tych najbliższych znajomości.

"Przyjaciele, rodzina opuszcza cię, bo wychodzi z założenia, że nie są w stanie pomóc, ale też nie są w stanie unieść ciężaru choroby. I nagle okazuje się, że tych bliskich osób jest kilkoro" - tłumaczył Gonera.

Zła sława

Gonera wrócił pamięcią do momentu, gdy o jego problemach prywatnych zaczęły rozpisywać się media.

"To wszystko bardzo dotknęło moich bliskich. Cierpieli przeze mnie. Dlatego moją największą motywacją w trwaniu na tej dobrej drodze jest, żeby moja córka, moi synowie nie lękali się już o mnie" - wyjawił.

Utrzymanie się w trzeźwości bez wątpienia pozytywnie wpłynęło na to, jak obecnie wyglądają relacje aktora z bliskimi, w tym z dziećmi.

"Tak, jak mi ostatnio powiedziała moja córka: 'tata lubię cię takiego jasnego, jesteś fajnym tatą'. Mimo że mnie ciągle nie ma, bo pracuję, więc nie spotykamy się codziennie" - powiedział "Twojemu Stylowi".

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (9)