Blisko ludziWaży już 330kg, a nadal tyje! "Chcę być najgrubsza na świecie"

Waży już 330kg, a nadal tyje! "Chcę być najgrubsza na świecie"

Waży już 330kg, a nadal tyje! "Chcę być najgrubsza na świecie"

Susanne Eman, 32-latka ze Stanów Zjednoczonych, za nic ma współczesne kanony piękna. Postawiła przed sobą cel – chce dostać się do Księgi Rekordów Guinnessa jako najgrubsza kobieta na świecie.

Susanne Eman, 32-latka ze Stanów Zjednoczonych, za nic ma współczesne kanony piękna. Postawiła przed sobą cel – chce dostać się do Księgi Rekordów Guinnessa jako najgrubsza kobieta na świecie. Co prawda ze swoimi 330 kilogramami jest dopiero w połowie drogi, jednak ciężko pracuje na sukces. Każdego dnia spożywa co najmniej 20 tysięcy kalorii, czyli dziesięć razy tyle, ile powinna zjadać kobieta w jej wieku.

Jak wygląda życie Susanne? Co sprawiło, że postanowiła zostać najgrubszą kobietą na świecie?

Tekst: na podst. The Daily Mail/(sr)

1 / 6

Prosty plan

Obraz
© dailymail.co.uk

Susanne uważa, że przebiła już Donnę Simpson, inną pretendentkę do tytułu najgrubszej kobiety na świecie, ważącą obecnie „zaledwie” 318kg. Eman, samotna matka dwójki chłopców w wieku 12 i 16 lat, ma ambitny plan osiągnięcia 362kg do końca tego roku.

Kobieta tylko na śniadanie spożywa: sześć jaj smażonych na maśle, parę plastrów bekonu, cztery placki ziemniaczane, sześć tostów z masłem, cztery mleczne shake’i, torebkę ciastek, dwa litry napoju gazowanego, chipsy oraz trzy kanapki z szynką i serem.

2 / 6

Trudne wyzwanie

Obraz
© Thinkstockphotos

- Chcę się przekonać, czy jest możliwe, żeby człowiek ważył tonę – wyznaje Susanne. – Poprzedni rekord to 730kg, więc muszę być co najmniej taka.

Susanne wylicza, że przy obecnym tempie przyrostu wagi powinna osiągnąć rekord świata w wieku 41 lub 42 lat.

3 / 6

Rekord ponad wszystko?

Obraz
© dailymail.co.uk

Kobieta odwiedza supermarket raz w miesiącu, wraz ze swoimi synami: 16-letnim Gabrielem i 12-letnim Brendinem. Cała wyprawa zajmuje im 8 godzin, przez ten czas zapełniają sześć wózków. - To jak ciężki dzień w pracy – wyznaje pretendentka do rekordu.

Susanne z powodu swojej tuszy nie pracuje, porusza się na specjalnym skuterze. Mimo to wierzy, że jest osobą w pełni zdrową i sprawną fizycznie. – Im robię się większa, tym lepiej się czuję. Czemu nie miałabym sprawdzić, do jakiego poziomu można przytyć i pozostać zdrowym?

4 / 6

Podjęcie wyzwania

Obraz
© thesun.co.uk

- Dwa lata temu przytyłam do 222kg. Bez wątpienia przegrywałam walkę z nadwagą – wspomina Susanne. – Zauważyłam jednak, że o dziwo, bardziej pociągam mężczyzn. Czułam się naprawdę dobrze.

Bezrobotna z powodu swojej tuszy kobieta zaznacza jednak, że nie zaniedbuje kultury fizycznej. Codziennie się gimnastykuje i regularnie przechodzi badania lekarskie. – Podnoszę ciężary i rozciągam się. Moje mięśnie muszą być w stanie udźwignąć kilogramy – zaznacza. – Raz w tygodniu sprawdzam ciśnienie, codziennie badam poziom tlenu we krwi. Mierzę także ilość cukru we krwi. Gdyby któryś z tych czynników pogorszył się, natychmiast skontaktuję się z lekarzem.

5 / 6

Lekarze biją na alarm

Obraz
© Thinkstockphotos

- Według mnie Susanne gra w rosyjską ruletkę – mówi dr Patric Flite. – Nigdy nie zachęcałbym kogokolwiek do prowadzenia takiej diety. Otyłość olbrzymia jest ekstremalnie niebezpieczna dla zdrowia.

Dr Flite zaznacza, że obecnie jego pacjentka faktycznie nie ma problemów ze zdrowiem, również psychicznym. –Nie widzę żadnych wskazań do tego, żeby podejmować leczenie psychiatryczne – twierdzi.

6 / 6

Nauka tolerancji?

Obraz
© Thinkstockphotos

Susanne podejmuje kroki, żeby zabezpieczyć przyszłość swoich dzieci. Twierdzi, że jeżeli nie mogłaby już się nimi zajmować, odda synów pod opiekę siostry. – Chłopcy widzą, że codziennie jem więcej i więcej – mówi. – Tłumaczę im, że ludzie lubią różne rzeczy. Jeżeli mam ochotę na coś tłustego, a oni chcą zjeść coś zdrowego, przygotowuję dwa różne posiłki.

Kobieta czuje, że ma misję do spełnienia. – Chcę, żeby ludzie przestali myśleć, że otyłość to coś złego – tłumaczy. – Każdy powinien akceptować się takiego, jakim jest.

Tekst: na podst. The Daily Mail/(sr)

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (364)