Widzowie uwielbiali ją w "Miodowych latach". Co słychać u Agnieszki Pilaszewskiej?
Agnieszka Pilaszewska zasłynęła rolą Aliny Krawczyk w serialu "Miodowe lata". Widzowie uwielbiali bohaterkę za jej cięty język oraz doskonałe riposty. Gdy aktorka zdecydowała się odejść z serialu, fani byli niepocieszeni. Choć regularnie grywała w innych produkcjach telewizyjnych i teatralnych, Pilaszewska zdecydowała się na rozwinięcie swojej pasji, czyli scenopisarstwa.
29.12.2020 | aktual.: 03.03.2022 01:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aktorka zaskarbiła sobie serca widzów dzięki roli w "Miodowych latach", gdzie tworzyła zgrany duet z Cezarym Żakiem. W późniejszym czasie o aktorce zrobiło się na pewien czas cicho, ale Pilaszewska regularnie pojawiała się na ekranie. Ostatecznie skupiła się na pisaniu scenariuszy do różnych produkcji, dzięki czemu może spędzać więcej czasu z mężem i córką.
Co robi Agnieszka Pilaszewska?
Głośne odejście Agnieszki Pilaszewskiej z uwielbianego serialu wywołało spore zamieszanie. Fani byli zaskoczeni decyzją aktorki i nie wyobrażali sobie nikogo innego w roli Aliny. Wiele osób domagało się powrotu Pilaszewskiej, a zastąpienie jej Katarzyną Żak uważali za bezsensowne.
Sama Pilaszewska nie przestała pojawiać się na większym i mniejszym ekranie. W tym roku u boju Joanny Kulig wystąpiła w zagranicznej produkcji dla Netflixa "The Eddy". Jak przyznała aktorka, nie odmawia roli, jeśli wydaje się ona interesująca. Granie sprawia jej olbrzymią radość, dlatego bardzo chętnie angażuje się w różne projekty.
Aktorka jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie regularnie dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami na temat obecnej sytuacji w kraju, polityki, czy też wspomina ciekawe wątki ze swojego życia. Pilaszewska dosadnie komentuje także sprawę związaną z pandemią:
"Łaaaaaał, „narodowa kwarantanna”, łaaaaał, łaaał, łaaał, to boli! Wszak poziom zachorowań stabilny i z tendencją spadkową, chyba? Jak to wytrzymać??? Mam nadzieję, że się z tego wycofają, że zachorowań będzie jeszcze mniej, że... już sama nie wiem co, bo przecież idzie zwariować!"- napisała na swoim profilu.
Wpis aktorki wywołał niemałe poruszenie, zwłaszcza że w poprzednich postach Pilaszewska dosadnie opowiadała o swoim odczuciach związanych z zamknięciem teatrów. Aktorka ma nadzieję, że wkrótce wszystko ruszy i będzie mogła zaprezentować swoje umiejętności. Na razie Pilaszewska przygotowuje materiał do słuchowiska o poecie Krzysztofie Kamilu Baczyńskim.