"Wiedziałam, że skracam sobie życie". Rok później waga pokazała 40 kg mniej
Kiona Reese pragnie przekonać kobiety, że poprawa samooceny jest tak samo ważna jak poprawa zdrowia. 27-latka sama długo miała z tym problem. Postanowiła jednak wykorzystać izolację podczas pandemii i zadbać o siebie.
12.01.2022 20:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kiona Reese przez lata walczyła z niską samooceną. Intensywny tryb życia sprawił, że stan swojego zdrowia kobieta spychała na dalszy plan. Dopiero po wybuchu pandemii i przymusowym pobycie w domu, oraz konsultacjach z lekarzami, zdała sobie sprawę, że musi zmienić swoje nawyki. Chodziło już nie tylko o jej dobre samopoczucie we własnej skórze, lecz także zdrowie.
Lata zaniedbań przyniosły kliniczną nadwagę
Kiona wyznała, że długo sabotowała samą siebie; nadużywała alkoholu i zajadała stres niezdrowymi produktami. To wszystko razem stworzyło niebezpieczną mieszankę. Oprócz problemów z rosnącą wagą Reese czuła się po prostu nieszczęśliwa, obca we własnym ciele.
"Miałam 26 lat i stwierdzoną kliniczną nadwagę. Wiedziałam, że skracam sobie życie takim niekontrolowanym zachowaniem" - wspomniała na Instagramie.
Kobieta postanowiła przejąć kontrolę nad własnym ciałem oraz myślami, aby stać się, co podkreśla, najlepszą wersją siebie. Wcale nie chodziło jej o osiągnięcie konkretnej wagi, aby stać się "dziewczyną z Instagrama". Kiona marzyła o pokochaniu swojego ciała i byciu zdrową.
Uporządkowała nawyki żywieniowe i zapisała się na treningi
Reese objęła metodę małych kroków. Wiedziała, że musi ograniczyć spożywanie konkretnych niezdrowych produktów. W codziennym menu zwiększyła porcję zieleniny i białka. Zwiększyła też ilość wypijanych płynów, a w szczególności wody.
Drugim równoległym działaniem było włączenie aktywności fizycznej. Ponieważ swoją przemianę zaczęła w środku pandemii, kiedy siłownie i kluby fitness były pozamykane, jej pierwszym sposobem były spacery. Codziennie pokonywała 10 tysięcy kroków. Już po kilku dniach regularnych spacerów poczuła się znacznie lepiej. Dotlenienie oraz poprawa krążenia wpłynęły na usprawnienie metabolizmu.
12 miesięcy po rozpoczęciu drogi ku zdrowiu Kiona zobaczyła, że jej waga pokazuje 40 kilogramów mniej. Sama 27-latka czuła się świetnie i zaczęła akceptować siebie. Obecna waga nie zagraża jej zdrowiu. W trakcie ostatniego roku zobaczyła też, ile radości przynosi jej aktywność fizyczna.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!