Włochy: Piekło w Grocie Anioła
W naturalnej scenerii jaskiń turyści, jak w „Piekle” Dantego, spotykają przeklęte dusze i przechodzą przez dziesięć piekielnych kręgów. Nie trzeba specjalnej scenografii, aby wyobrazić sobie, że znajdujemy się w czeluściach piekła.
19.08.2011 14:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W naturalnej scenerii jaskiń turyści, jak w „Piekle” Dantego, spotykają przeklęte dusze i przechodzą przez dziesięć piekielnych kręgów. Nie trzeba specjalnej scenografii, aby wyobrazić sobie, że znajdujemy się w czeluściach piekła. Za dekoracje wystarczy to, co natura stworzyła 35 milionów lat temu…
„Grotte dell Angello” znajdują się w miejscowości Pertosa, na północnym skrawku Parku Narodowego Cilento i Vallo di Diano, ok. 70 km od Salerno. Pierwsze wzmianki o niesamowitych jaskiniach znajdziemy w zapiskach o Italii Leandro Aliberti - dominikanina z Bolonii z 1551 r. Jednak ich pochodzenie jest dużo wcześniejsze, bowiem jaskinie w Pertosie liczą 35 milionów lat i już w epoce brązu służyły mieszkańcom ziemi za schronienie.
W starożytności Grecy i Rzymianie odprawiali w nich ceremonie ku czci swoich bogów, w ich zakamarkach chronili się przed prześladowaniami pierwsi chrześcijanie, a później stały się miejscem kultu mnichów. Przez cały rok w ich wnętrzach jest wilgotno, a temperatura wynosi 16 stopni. Panujący tu mikroklimat sprawił, że jaskinie przetrwały w nienaruszonym stanie do dnia dzisiejszego.
Jaskinie zostały poświęcone archaniołowi Michałowi, a turystom po raz pierwszy udostępniono je w 1932 roku. Z kamiennego pomostu tuż obok ołtarza ku czci archanioła wsiada się do łodzi, która płynie po podziemnej rzece Negro o barwie turkusowej zieleni. Po przepłynięciu około 200 metrów dalsze zwiedzanie odbywa się pieszo, a ścieżka wśród ogromnych, wapiennych nawisów i nacieków prowadzi do wnętrza ziemi. Niebieskie, białe i czerwone światło wydobywa magiczne piękno podziemnego jeziora oraz stworzonych przez naturę imponujących stalagmitów i stalaktytów.
Jaskinie można zwiedzać korzystając z przygotowanych tras, uwzględniających zainteresowania i kondycje. Najkrótsza trasa liczy półtora kilometra i trwa godzinę, najdłuższa – trzy godziny. Niesamowite wrażenie robi wysoka na 24 metry Komnata Cudów oraz jaskinia nietoperzy, które niegdyś tu znalazły schronienie. Na skale widoczna jest jeszcze ślad, do jakiej wysokości sięgało guano zwierząt. Obecność człowieka sprawiła, że większość wyniosła się w bezpieczniejsze dla siebie rejony.
Wrażenie robią wystające ze skał obcięte dłonie i stopy. To fragmenty scenografii do przedstawienia „Piekło” według Dantego, które odbywają się w Grocie Anioła w każdy weekend. To jedyny fragment scenografii stworzony przez człowieka, resztę zapewnia natura: z podziemnymi labiryntami i tunelami. Nie trzeba było też tworzyć mitologicznego Styksu, aby turyści znaleźli się w piekle. Wsiadając do łodzi na podziemnej rzece Negro czują się, jakby wstępowali do łodzi Charona, który przewiezie ich na drugą stronę. Stąd zaczyna się podróż do dziesięciu kręgów piekła, a aktorzy, tancerze i statyści odgrywają piekielne show.
Na szczęście po wyjściu z jaskini znajdujemy się znów wśród zielonych drzew Vallo di Diano, które szybko pozwalają zapomnieć o podziemnym świecie.
(mpi/sr)