GwiazdyWłodarczyk kompletuje wyprawkę dla dziecka. Wylicza, ile zapłaciła

Włodarczyk kompletuje wyprawkę dla dziecka. Wylicza, ile zapłaciła

Agnieszka Włodarczyk
Agnieszka Włodarczyk
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. JPI
30.04.2021 12:46

Agnieszka Włodarczyk jest już w zaawansowanej ciąży. Jej pierwsze dziecko z Robertem Karasiem niedługo pojawi się na świecie. Nic więc dziwnego, że aktorka zaczęła przygotowywać się do tej ważnej chwili. Na samym początku postanowiła skompletować wyprawkę dla niemowlaka.

Jak się okazuje, Włodarczyk jest niezwykle przedsiębiorczą, ale też praktyczną osobą. W przeciwieństwie do innych gwiazd nie zamierza kupować swojemu dziecku samych luksusowych śpioszków za kilkaset złotych, z których maluch i tak za chwilę wyrośnie. Agnieszka postanowiła, że na co dzień niemowlę może nosić zwyczajne, bawełniane ubrania, które są dobrej jakości, ale nie trzeba za nie przepłacać, bo nie mają luksusowych metek.

Kupiła pierwsze ubranka dla dziecka

Aktorka posłuchała rad swoich obserwatorek na Instagramie i wybrała się do popularnych dyskontów, w których można zaopatrzyć się w ubranka dla dzieci w dobrej cenie. Po udanych zakupach pochwaliła się w mediach społecznościowych, co znalazła i ile za wszystko zapłaciła. Aktorka nabyła m.in. śliczną bluzeczkę dla malucha za 8 zł!

"Byłam dzisiaj w jednym z takich tanich sklepów z rzeczami dla dzieci, które mi poleciłyście, gdzie śpioszki zamiast 200 zł kosztują 15. I sprawdziłam. To wcale nieprawda, że w takich sklepach jest głównie chińszczyzna. Chińszczyzna kojarzy mi się z tandetą, farbowanymi rzeczami rakotwórczymi i innymi takimi. A nagle się okazuje, że są śpioszki z bawełny organicznej, normalnej, w normalnej cenie 15 zł" - powiedziała na Instagramie Włodarczyk.

Agnieszka Włodarczyk kompletuje wyprawkę
Agnieszka Włodarczyk kompletuje wyprawkę© Instagram @agnieszkawlodarczykofficial

Agnieszka dodała również, że nie widzi sensu, by płacić krocie za na śpioszki, koszulki i skarpetki, które maluch szybko wybrudzi i mogą się zniszczyć.

"Ja generalnie nie mam nic przeciwko kupowaniu drogich, fajnych jakościowo rzeczy. Myślę sobie, z tego co wy mówicie, że dzieciaki chodzą w tych rzeczach bardzo krótko, zalewają się zupkami, marchewkami, innymi rzeczami, więc nie ma sensu przepłacać. Oczywiście, rzeczy na wyście to co innego. Ale tak na co dzień myślę, że spokojnie można się zadowolić rzeczami z Pepco, Lidla, Tesco" - podkreśliła Włodarczyk.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (11)
Zobacz także