Włożyła obcisłe "capri". Znienawidzone spodnie wracają do łask
Moda lubi zataczać koło. Teraz jesteśmy świadkami powrotu spodni "capri". Te charakterystyczne spodnie, które królowały w latach 2000., znów pojawiają się na wybiegach, ulicach i w garderobach najbardziej stylowych kobiet. A gdy sięga po nie jedna z najlepiej ubranych polskich influencerek wiadomo, że mamy do czynienia z trendem, który warto obserwować.
Przez ostatnie sezony spodnie "capri", nazywane też rybaczkami, zostały zepchnięte na boczny tor. Teraz wracają w odświeżonej formie. Projektanci proponują zarówno obcisłe modele inspirowane latami 60., jak i luźniejsze, bardziej casualowe wersje w stylu "soft office"
To idealny wybór na cieplejsze dni. Łączą lekkość z elegancją i są świetną alternatywą dla szortów czy długich spodni. A ich największy atut? Są wyjątkowo uniwersalne. Można je zestawić z klasyczną koszulą, crop topem, marynarką albo sportową bluzą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Puściłem przechodniom w Barcelonie przebój Mariny. Jak zareagowali na jej piosenkę?
Marina w spodniach "capri"
Marina Łuczeno-Szczęsna postawiła na obcisłe spodnie "capri", które połączyła z eleganckimi dodatkami. Efekt? Nowoczesny, ale z nutą retro. To dowód na to, że rybaczki można nosić z klasą – i niekoniecznie w sportowej wersji.
Artystka zestawiła je z białym topem oraz designerską kurtką o dość oryginalnym kroju. Całość uzupełniły "niewidzialne" sandałki na szpilce, które pięknie wydłużają nogi, oraz niewielka torebka w beżowym kolorze.
Takie połączenie klasyki z nowoczesnością świetnie wpisuje się w letnie trendy, a Marina po raz kolejny udowodniła, że ma niezłe wyczucie stylu i potrafi nadać nawet najbardziej nieoczywistym elementom garderoby efektowny charakter.
Zobacz także: Nowy trend zalewa ulice. Spójrzcie na strój Mariny
Dlaczego rybaczki budzą mieszane uczucia?
Rybaczki, choć wracają na wybiegi i do szaf influencerek, przez lata były uznawane za "trudny" element garderoby. Ich problem polega na tym, że kończą się w najmniej korzystnym miejscu nogi, przez co optycznie skracają i poszerzają sylwetkę.
Nie bez powodu mówi się, że potrafią "masakrować proporcje" – szczególnie u niższych osób lub tych, które chcą wysmuklić nogi. W efekcie nogi mogą wyglądać na krótsze i masywniejsze, a cała sylwetka traci lekkość.
Pomimo tych mankamentów, dobrze dobrane "capri" mogą wyglądać świetnie – wystarczy wiedzieć, jak je nosić. Kluczowe są obcasy lub sandały na słupku, które "przywracają" proporcje. Egzamin zdają też modele o dopasowanym fasonie i wysokim stanie, podobnie jak dobrze dobrana góra - najlepiej krótka lub włożona w spodnie, by nie skracać tułowia.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl