Wsadź kilka do doniczki. Efekt zauważysz natychmiast
Choć mamy je pod ręką, nie zawsze zdajemy sobie sprawę z ich niezwykłych właściwości. Niepozorne zapałki mogą przydać się nie tylko do odpalenia kuchenki gazowej czy podczas grillowania. Czerwone główki mają ukrytą funkcję, którą doceniają doświadczeni hodowcy roślin.
Rośliny doniczkowe towarzyszą nam od wieków, ale ostatnio budzą szczególne zainteresowanie. Posiadanie imponujących okazów stało się wręcz modne, a wszystko za sprawą bardzo aktywnych w sieci "rośliniarzy". Chodzi o miłośników zieleni, których mieszkania przypominają bujne ogrody.
Zapałki dla wzmocnienia roślin
Aby osiągnąć podobny efekt, potrzebne jest zamiłowanie do kwiatów, ale także fachowa wiedza. Pielęgnacja niektórych gatunków może bowiem sprawiać problemy - na ziemi pojawia się pleśń, liście żółkną lub pojawiają się na nich brązowe plamy, kwiaty opadają. To sygnały alarmowe świadczące o tym, że roślinom brakuje składników odżywczych.
W sprzedaży dostępne są różnego typu nawozy i odżywki, jednak nie każdy chce po nie sięgać. Zwolennicy tańszych i bardziej naturalnych rozwiązań stawiają na mniej konwencjonalne, choć równie skuteczne sposoby wzmocnienia kwiatów. Doskonałym przykładem jest trik z zapałkami.
Kiedy zauważysz, że roślina jest w gorszej formie, wbij w ziemię kilka zapałek i podlej - zachęcają doświadczeni ogrodnicy. Należy pamiętać jednak o tym, by charakterystyczne "główki" znalazły się w podłożu. Dopiero wtedy mają szansę zadziałać. W jaki sposób?
Oczyści ziemię, wzmocni kwiaty
Łatwopalna końcówka zapałki powstaje zazwyczaj z siarki osłoniętej warstwą fosforu czerwonego. To składniki niezbędne do prawidłowego wzrostu roślin. Po kontakcie z wodą cenne pierwiastki przedostaną się do gleby, zasilając korzenie, a w efekcie także liście i kwiaty. Pamiętaj jednak o tym, aby nie przelać kwiatka.
Czytaj także: Przestrzegaj tych kilku zasad. Skrzydłokwiat zakwitnie
Substancje te wykazują również działanie antygrzybicze i owadobójcze, dlatego pomagają walczyć z pleśnią oraz szkodnikami. Zapałki należy wbijać w ziemię przy zachowaniu kilkucentymetrowych odległości. Gdy ich "łebki" całkowicie się rozpuszczą, drewniane trzonki można usunąć. Cały proces zajmuje około dwóch dni.
Właśnie trwa plebiscyt WP Kobieta #Wszechmocne2022. Zapraszamy do zgłaszania swoich nominacji w formularzu poniżej:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl