Nie zdążyła się pożegnać. "Była mama, nie ma mamy"

Jolanta Kwaśniewska wspomina śmierć swojej mamy
Jolanta Kwaśniewska wspomina śmierć swojej mamy
Źródło zdjęć: © AKPA

24.09.2024 10:49, aktual.: 24.09.2024 11:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na rynku pojawiła się właśnie nowa książka z prywatnymi wspomnieniami najsłynniejszej byłej prezydentowej. W wywiadzie-rzece pt. "Pierwsza dama" Jolanta Kwaśniewska opowiedziała m.in. o nagłej śmierci swojej mamy, czyli chwili, która wstrząsnęła ją na tyle, że przeżywa ją do tej pory.

Choć prezydentura Aleksandra Kwaśniewskiego zakończyła się w 2005 roku, to jego małżonkę Jolantę nadal wspomina się ją jako pełną klasy pierwszą damę, która reprezentowała nasz kraj na najwyższym poziomie.

Opinia publiczna niezmiennie zainteresowana jest jej postacią, a teraz ma okazję poznać ją bliżej za sprawą wywiadu-rzeki pt. "Pierwsza dama" autorstwa Emilii Padoł, który już ukazał się na rynku wydawniczym.

Jolanta Kwaśniewska zdecydowała się wrócić w rozmowie do bolesnej chwili, która do dziś tkwi w niej niczym niezagojona rana. Mowa o śmierci matki, której nikt się nie spodziewał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Matka Jolanty Kwaśniewskiej była w kwiecie wieku. Nikt nie spodziewał się tragedii

Jolanta Kwaśniewska miała wtedy 35 lat. Martwiła się o ojca, który przewlekle chorował. Nigdy nie pomyślała, że prędzej będzie musiała pożegnać się z matką.

"Pewnego dnia moja siostra Wandzia, lekarka, zadzwoniła na dyżurkę, poprosiła o rozmowę z mamą, która mówi: wiesz, mam dzisiaj taki ból w mostku i plecy też mnie bolą" – czytamy.

Trwa głosowanie w plebiscycie #Wszechmocne. Kliknij w baner poniżej, by oddać głos na swoją Wszechmocną!

Wszechmocne
Wszechmocne © WP

Jolanta Kwaśniewska do dziś przeżywa śmierć matki

Siostra Kwaśniewskiej od razu wywnioskowała, że chodzi o problemy z sercem. Mimo szybkiej reakcji, kobiety nie udało się uratować. A Jolancie Kwaśniewskiej nie udało się z nią pożegnać, ponieważ nie dotarła do Gdańska na czas, mimo iż wyruszyła od razu, gdy dowiedziała się o złym stanie mamy. Cała sytuacja była niespodziewana i zdruzgotała członków rodziny.

"Do tej pory to przeżywam. To było tak niewiarygodne! Tata chorował, a zmarła mama... Będę ryczeć. Śmierć mamy była czymś nie do pojęcia. Była mama, nie ma mamy" – powiedziała bez ogródek Jolanta Kwaśniewska.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (18)
Zobacz także