Wstydliwy problem
Boisz się kichnąć, kaszlnąć, a nawet zaśmiać. Każda z tych czynności może spowodować uczucie dyskomfortu związane z niekontrolowanym wypływem moczu. Tymczasem zjawisko to w pewnych okresach życia kobiety jest dość powszechne.
16.12.2009 | aktual.: 27.02.2012 12:37
Boisz się kichnąć, kaszlnąć, a nawet zaśmiać. Każda z tych czynności może spowodować uczucie dyskomfortu związane z niekontrolowanym wypływem moczu. Tymczasem zjawisko to w pewnych okresach życia kobiety jest dość powszechne. Należą do nich ciąża i czas po porodzie, a winę za ten stan ponosi nasza fizjologia.
Już od pierwszych tygodni ciąży organizm kobiety wytwarza dużo progesteronu – hormonu rozluźniającego mięśnie. Ma to przygotować ciało do porodu, ale rozluźnia też mięśnie zwieracza pęcherza, który przestaje być szczelny. W czasie ciąży macica jest już tak duża, że swoim ciężarem uciska na pęcherz moczowy. Powoduje to jego opróżnianie, a rozluźnione i rozciągnięte mięśnie dna miednicy nie są w stanie powstrzymać niekontrolowanego wypływu moczu.
Dolegliwość ta nosi nazwę wysiłkowego nietrzymania moczu i pojawia się najczęściej pod koniec ciąży, gdy macica jest największa. Ma miejsce przy wysiłku, kichnięciu, zaśmianiu się, a więc gdy w jamie brzusznej następuje wzrost ciśnienia. Nie jest to przypadłość, która zagraża zdrowiu, ale na pewno wywołuje uczucie dużego dyskomfortu psychicznego. Często cierpią na nią też kobiety, które właśnie urodziły dziecko. Podczas porodu mięśnie krocza ulegają rozciągnięciu, stają się mniej elastyczne, przez co nie zamykają szczelnie ujścia pęcherza. Chociaż po upływie 6 miesięcy przeważnie przypadłość samoistnie ustępuje i wszystko wraca do normy, warto skorzystać z konsultacji u ginekologa, aby szybciej pozbyć się uciążliwej dolegliwości.
Ćwicz mięśnie Kegla
Mięśnie Kegla to grupa mięśni i więzadeł, które rozpościerają się pomiędzy kością łonową i ogonową. Ich celem jest podtrzymywanie narządów jamy brzusznej. Ćwiczenia polegają na częstym, naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu mięśni pośladków i krocza oraz kilkakrotnym zatrzymywaniu strumienia moczu podczas jego oddawania. Ważne jest, aby ćwiczenia zostały wykonane prawidłowo, gdyż wiele z nas w praktyce ma z tym problem. Aby zlokalizować mięśnie Kegla, najlepiej usiąść na brzegu krzesła, rozsunąć lekko nogi i zaciskać mięśnie pochwy i odbytu. Gdy poczujesz napięcie w podbrzuszu – to znak, że ćwiczysz prawidłowo. Możesz zacząć od 25 powtórzeń w ciągu dnia, stopniowo zwiększając ich liczbę nawet do 100. Gdy dojdziesz do wprawy, ćwiczenia możesz wykonywać nawet podczas spaceru czy oglądania telewizji. Nie oczekuj natychmiastowej poprawy. Należy uzbroić się w cierpliwość, a ćwiczenia wykonywać sumiennie i systematycznie. Tylko ich regularność przyniesie korzystny efekt. Wzmacniaj też mięśnie kroczy i zwieraczy
odpowiedzialnych za zaciśnięcie cewki moczowej.
Nie tylko higiena
Jeśli masz problem z nietrzymaniem moczu w ciąży, musisz wyrobić w sobie pewne nawyki, aby przypadłość była jak najmniej uciążliwa. Unikaj potraw i napojów, które mogą podrażniać pęcherz jak kawa, owoce cytrusowe, ostre przyprawy czy gazowane napoje. Staraj się korzystać z toalety, gdy tylko poczujesz taką potrzebę, nie doprowadzając do przetrzymywania moczu. Zawsze wychodząc z domu zabieraj ze sobą wkładki anatomiczne i wilgotne chusteczki kosmetyczne. Pozwoli to zapobiec zmoczeniu bielizny i umożliwi błyskawiczne odświeżenie. Stosuj dietę, która pozwoli uniknąć zaparć.
Kiedy do lekarza
Jeśli przypadłości zacznie towarzyszyć uczucie parcia na pęcherz, pieczenie podczas oddawania moczu lub zaraz po oddaniu moczu - koniecznie należy porozmawiać z lekarzem. Objawy te mogą sygnalizować infekcję dróg moczowych, a wtedy konieczne będzie odpowiednie leczenie. Warto zwrócić się do specjalisty również wtedy, gdy dolegliwość po porodzie nie ustępuje albo wręcz się nasila. Obecnie jest wiele metod pozwalających się jej pozbyć poczynając od środków farmakologicznych, poprzez stymulację dopochwową w gabinecie ginekologa aż po zabiegi chirurgiczne.