Wtargnął na wybieg. Wszyscy patrzyli tylko na niego
Film bije rekordy w sieci. Na prestiżowym pokazie mody w Nowym Jorku pojawił się "model" w worku na śmieci. Idąc po wybiegu, wywołał wiwaty wśród publiczności, dopóki ochrona nie przejęła kontroli.
13.09.2023 | aktual.: 13.09.2023 12:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To nie był zwyczajny pokaz mody, który poszedł zgodnie z planem. A na pewno nie w oparciu o scenariusz reżysera pokazu czy wizję samego projektanta. Mało kto wiedział, że model na wybiegu, ubrany w prześwitujący worek na śmieci, to oszust. Ludzie wyciągnęli aparaty, nagrywając spektakularne show z myślą, że nietypowa stylizacja na wybiegu jest dziełem artysty. Miny widzów, przeglądających sylwetkę "modela" od stóp do głów i doszukując się w kreacji zamysłu projektanta, są bezcenne.
Intruz w centrum uwagi
Kiedy tylko pracownicy ochrony zorientowali się, że mężczyzna na wybiegu nie jest modelem – ruszyli do akcji. Jeden z ochroniarzy momentalnie "zgarnął" intruza z wybiegu. Jednak kamery zdążyły zarejestrować wszystko. Filmik z pokazu stał się viralem w sieci, a chłopak w prysznicowym czepku i foliowym wdzianku — gwiazdą internetu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znieważenie czy performance?
Jedni zinterpretowali wyjście mężczyzny w worku na śmieciu jako obrazę i akt ośmieszający samego projektanta oraz jego twórczość. A inni – za niesamowity performance, który "wbił publiczność w fotele" i wywołał emocjonalną reakcję.
Kiedy modne może być... wszystko
Improwizujący model chciał zrobić show, ale nieświadomie dokonał pewnego testu na klienteli. Czy "kupią" wszystko, co podszyte luksusową metką lub sygnowane markowym logo? Po reakcji publiczności na pokazie wygląda na to, że tak. Nawet "markowy" worek na śmieci.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl