Wyglądała jak nie z tego świata. Lana Del Rey na MET Gali 2024
Cóż to był za "comeback". Lana Del Rey powróciła na MET Galę po sześciu latach, fenomenalnie interpretując temat przewodni, który nawiązywał do tajemniczych ogrodów i snujących się po nich księżniczek. Wokalistka ściągała wszystkie spojrzenia za sprawą kreacji inspirowanej archiwalnym projektem Alexandra McQueena.
07.05.2024 | aktual.: 07.05.2024 09:42
Tytuł wystawy otwartej w Metropolitan Museum of Art 6 maja? "Sleeping Beauties: Reawakening Fashion". Dress code obowiązujący gości? "The Garden in Time". Beżowo-zielony dywan, po którym spacerowała Anna Wintour oraz czworo wybranych przez nią współprowadzących: Zendaya, Jennifer Lopez, Bad Bunny oraz Chris Hemsworth. Tak w skrócie można by podsumować pierwszy poniedziałek maja 2024 roku.
Największe święto świata mody wreszcie nadeszło. Koniec z przebieraniem nogami. Naszym oczom ukazały się wszystkie zniewalające kreacje, wśród których prym wiodła ta zaprezentowana przez Lanę Del Rey. Wokalistka wyglądała, jakby przeniosła się ze świata bajkowych fantazji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lana Del Rey znów na MET Gali
Lana Del Rey ostatni raz pojawiła się na MET Gali w 2018 roku (temat "Heavenly Bodies"). W ekstrawaganckim looku Gucci brylowała obok Jareda Leto oraz Alessandra Michele. Na jej powrót czekaliśmy aż sześć lat. Niewątpliwie było warto, gdyż tegoroczna kreacja gwiazdy muzyki jest o niebo lepsza. Nie tylko stanowi ucztę dla oczu fanów mody, ale przede wszystkim perfekcyjnie wpisuje się w dress code i temat przewodni wydarzenia.
Wyrwana z baśni
Lana Del Rey podjęła współpracę z Seánem McGirrem, który w zeszłym roku został dyrektorem kreatywnym domu mody Alexander McQueen. Projektant postanowił oddać hołd wirtuozowi i założycielowi marki, inspirując się jego projektem z sezonu jesień-zima 2006.
W efekcie autorka hitu "Summertime Sadness" zaprezentowała się na słynnych schodach w beżowej sukni z gorsetową górą i prostym dołem. Kreacja została wykonana jedwabiu, podwójnej żorżety i tiulu, ale prawdziwą gratkę stanowiły ręcznie doszyte cierniowe gałązki głogu, które wspinały się po sylwetce gwiazdy. Na baśniowy, zniewalający efekt wpłynął ponadto tiulowy baldachim.
Aura tajemniczości była namacalna. Stylizacja charakteryzowała się dbałością o każdy detal – dowodem pojedyncza róża wieńcząca dłoń. Nic dziwnego, że Lana Del Rey została gwiazdą wieczoru i przyćmiła siostry Kardashian-Jenner, które jak zwykle postawiły przede wszystkim na ekspozycję krągłości.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl