Wykształcenie Beaty Szydło. Jakie studia skończyła była premier?
Beata Szydło najbardziej kojarzona jest z funkcji premiera RP, jaką pełniła w latach 2015-2017. Każda jej działalność w tym czasie była szeroko komentowana zarówno przez pochlebców, jak i przez krytyków. Niewiele osób jednak zastanawiało się nad tym, jakie studia skończyła Beata Szydło.
19.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 11:06
Beata Szydło należy do wąskiego grona polskich kobiet w polityce, którym udało się piastować funkcję premiera. W krótkim czasie stała się jedną z najważniejszych osób z kręgu PiS. Największą popularność przyniósł Szydło rok 2015, gdy poparła kandydaturę Andrzeja Dudy na prezydenta. Szybko została premierem, ale po 2 latach odchodząc z piastowanego stanowiska, nie uniknęła skandalu. Obecnie Beata Szydło jest europosłanką.
Jakie studia skończyła Beata Szydło?
Beata Szydło głównie znana jest ze swojej kariery politycznej. Wspinała się po szczeblach władzy bardzo szybko aż ostatecznie została wybrana do Europarlamentu. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z wykształcenia byłej polskiej premier. Niektórzy mogą być zaskoczeni.
Jak się okazuje Beata Szydło ukończyła Uniwersytet Jagielloński, a dokładnie studia etnograficzne na Wydziale Filozoficzno-Historycznym. Trzeba przyznać, że wybrany kierunek jest intrygujący i cały czas rozwijający. Niedługo po opuszczeniu murów uniwersyteckich, Beata Szydło pracowała w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa.
Dodatkowe kwalifikacje byłej premier
Etnografia to niejedyna dziedzina, która interesowała Szydło. W późniejszym czasie ukończyła także studia podyplomowe dla menedżerów kultury w SGH w Warszawie. Na tym nie koniec, bo była premier ma także dyplom z ekonomii.
Zawodowo Beata Szydło zajmowała się pracą w wielu placówkach, a także była swego czasu dyrektorką ośrodka kultury w Brzeszczach. W tej samej miejscowości sprawowała urząd burmistrza do 2005 roku. Od tamtej pory Szydło skupiła się na karierze politycznej.
Przeczytaj: "Trzaskowski, farbowany lis feminizmu". Błańska ostro po słowach prezydenta Warszawy [OPINIA]