Wymierzyła "policzek" Trumpowi. To koniec jej kariery
Wśród amerykańskich fanek piłki nożnej nie ma osoby, która nie kojarzy Megan Rapinoe. Sportowczyni ma na swoim koncie sporo sukcesów, jednak ostatnio zrobiło się o niej głośno z powodu przegranej. W jej obronie wystąpiło wiele zagranicznych portali.
08.08.2023 | aktual.: 08.08.2023 19:47
Urodziła się i wychowała w Kalifornii. Już jako 12-latka rozpoczęła swoją przygodę z piłką nożną. W 2015 roku została mistrzynią świata, strzelając dwa gole. Zaledwie cztery lata później, na kolejnych mistrzostwach świata, wraz z drużyną kolejny raz obroniła tytuł. W 2019 roku Megan Rapinoe zdobyła wszystko, co mogła. Weszła też w konflikt z ówczesnym prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Złota zawodniczka kończy swoją piłkarską karierę dość dramatycznie. Na mistrzostwach świata w piłce nożnej kobiet, które odbywają się w 2023 roku w Australii i Nowej Zelandii spudłowała w spotkaniu USA-Szwecja podczas rzutów karnych. Od razu została skrytykowana przez amerykańskie środowiska prawicowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Megan Rapinoe. Legenda piłki nożnej i feministka
Piłkarka jest aktywistką i feministką, wypowiadającą się m.in. o równouprawnieniu. Zwraca uwagę na kwestie wyrównania zarobków. Rapinoe walczy też z rasizmem oraz ksenofobią. W jej obronie po przegranym meczu ze Szwecją stanął m.in. "Truth Matters".
"Megan Rapinoe jest dziś oczerniana przez prawicę nie dlatego, że Ameryka nie wygrała mistrzostw świata kobiet, ale dlatego, że miała czelność stanąć w obronie praw kobiet i równych wynagrodzeń dla kobiet w sporcie. Aha i za bycie lesbijką" - przeczytamy w jednym z najnowszych tweetów.
Megan Rapione otwarcie opowiedziała o swojej orientacji seksualnej. Sportowczyni w 2012 roku w trakcie wywiadu dla magazynu "Out" przyznała, że jest w związku z kobietą. Spotykała się wówczas z australijską zawodniczką Sarah Walsh.
Konflikt z Donaldem Trumpem
Megan Rapione w 2019 roku zdobyła Złotą Piłkę przyznawaną przez magazyn "France Football". Pod koniec meczu z Francją zawodniczka uśmiechnęła się i wyciągnęła ręce. "To było pi**** się, ale z szerokim uśmiechem" - przyznała później w wywiadzie, nawiązując, że słowa te były skierowane do Donalda Trumpa, dodając, że nie odwiedziłaby Białego Domu. Ówczesny prezydent USA nie czekał długo z odpowiedzią.
"Megan najpierw powinna wygrać, zanim zacznie mówić" - napisał wówczas Trump na Twitterze.
Gdy Megan rzeczywiście wygrała, ponownie powiedziała, że nie zamierza odwiedzać prezydenta USA i będzie do takiej decyzji swoje koleżanki. Wymierzyła tym samym policzek w stronę prezydenta, który jasno wyrażał swoje poglądy m.in. o mniejszościach seksualnych czy etnicznych.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl