Wysłała SMS‑a do żonatego. Wypłynęła treść wiadomości

Joanna Kołaczkowska gościła w audycji Szymona Majewskiego, gdzie opowiedziała o niezręcznej sytuacji, która przytrafiła się jej podczas wysyłania wiadomości SMS. Aktorka przyznała, co się stało i jak musiała wytłumaczyć się z wpadki.

Joanna Kołaczkowska podczas Kabaretonu
Joanna Kołaczkowska podczas Kabaretonu
Źródło zdjęć: © AKPA

Joanna Kołaczkowska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek kabaretowych. Występowała m.in. w kabarecie Drugi Garnitur oraz kabarecie Potem. Następnie wcieliła się w rolę Dorin Owens w improwizowanym serialu "Spadkobiercy". Obecnie występuje w kabarecie Hrabi, w którym od ponad 10 lat rozśmiesza publikę.

Ostatnio aktorka została zaproszona na wywiad do Radia Zet, aby opowiedzieć o występach kabaretowych. Kołaczkowska została także zapytana o rzeczy prywatne. W trakcie rozmowy padło pytanie o wysyłanie wiadomości do złego adresata. Kołaczkowska przyznała, że zdarzyła się jej dość niefortunna wpadka i wysłała SMSa do nieznanej osoby.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kołaczkowska o SMS-owym błędzie

Aktorka na antenie radia opowiedziała, jak chciała zaadresować wiadomość do znajomego, który przygotowuje rekwizyty i stroje do spektakli kabaretu. Kołaczkowska w programie "Ariaci", przybierała postać foki, a za strój miał odpowiadać Konrad Czarkowski. Gwiazda estrady kabaretowej, próbowała skontaktować się ze znajomym, ale nie wiedziała, że wysyła wiadomości do złej osoby.

- Nasz kolega, Konrad Czarkowski, robi nam rekwizyty, stroje. I miał mi zrobić strój foki. Bo ja gram w naszym programie "Ariaci", mamy operę polarną, i ja tam gram fokę (...) piszę do niego na Instagramie, w różnych miejscach na portalach społecznościowych, a on mi nie odpisuje.W końcu wysłałam sms o treści: "I tak przede mną nie uciekniesz". Wieczorem dostaję telefon z zupełnie innego numeru i nagle pan mnie informuje. "Jest taka sytuacja, żona stoi na podwórku zdenerwowana, bo na mój telefon przyszła ta wiadomość z Pani numeru. Mnie nie było, bo byłem w pracy, telefon zostawiłem w domu i żona to przeczytała. I czy mogłaby Pani wytłumaczyć żonie? - powiedziała przejęta Kołaczkowska.

Aktorka przyznała, że nie była świadoma, że jej współpracownik zmienił numer, a stary został przydzielony zupełnie innej osobie. Joanna Kołaczkowska próbowała uratować sytuację i wybrnąć z niezręcznej sytuacji.

- Pan przekazał telefon i tłumaczę tej żonie. Jest bardzo sceptyczna. Widać, że jest napięcie. Ja tłumacze, że napisałam sms do kolegi Konrada, bo on nam robi stroje i miał mi zrobić strój foki. Dla tej pani to był pewnie jakiś kompletny bałach, kompletny fake, zmyślona historia. Mało tego, żeby być bardziej wiarygodna, opowiadałam to tak bardzo na wesoło. Przecież wiem, jaka jest prawda. Bo ja to ta pani z kabaretu - mówiła dalej w wywiadzie.

Aktorka przyznała jednak, że do tej pory nie wie, jak zakończyła się ta historia. W trakcie audycji Majewskiego zaapelowała do nieznajomego małżeństwa:

- Drodzy Państwo, jeśli słuchacie tego wywiadu, to byłam ja. Joanna Kołaczkowska. Durna baba, która napisała durnego smsa, myśląc, że pisze do kolegi, który robi strój foki.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (22)