Wystroiła się w mini. Przyćmiła koleżanki na imprezie?

W czwartek, 19 października, marka Sinsay zorganizowała event z okazji swoich 10. urodzin. Na halloween party przybyły wiodące gwiazdy, a niektóre z nich sięgnęły nawet po tematyczne kostiumy. Anna Wendzikowska włożyła diabelskie rogi, Laura Samojłowicz kapelusz czarownicy, a Damian Michałowski rękawiczki kościotrupa. Nie zabrakło też Karoliny Gilon, która była nie do poznania w okularach z pajęczej sieci.

Z jednej strony jest synonimem elegancji i ponadczasowej klasyki, a z drugiej – symbolem wiecznej ciemności i ulubioną barwą mrocznej Wednesday Addams. Czerń ma wiele twarzy, a Karolina Gilon postanowiła podkreślić jeszcze jedną z jej cech. Mianowicie glamour.

Czytaj także: Zwiąże się z kobietą? O wywiadzie z Sopotu jest już głośno

Na nos wsunęła czarne okulary w oprawkach z pajęczej sieci, które nawiązywały do przewodniego motywu imprezy. Ale reszta stylizacja to już całkiem inna bajka, chociaż wciąż w odcieniach czerni.

Karolina Gilon postawiła na asymetryczny top, który niegdyś opuszczał szafy wyłącznie w okresie karnawałowym. Pokryty tysiącami cekinów, błyszczał w świetle i skupiał na sobie całą uwagę. Top idealnie wpisał się we współczesne trendy za sprawą pojedynczego rękawa. Długi i lśniący pozwolił odsłonił lewe ramię prezenterki telewizyjnej i jej tatuaże, które w tej stylizacji okazały się poniekąd elementem dekoracyjnym.

Dół stylizacji to już ukłon w stronę trendu o nazwie preppy. Plisowana spódniczka mini, którą miała na sobie Karolina Gilon, stanowi element wpisujący się w garderobę "wyższych sfer", uczennic elitarnych szkół i reprezentantek prestiżowych sportów.

Obecnie klasyczna spódniczka z plisami robi furorę w świecie mody, paradując nie tylko po szkolnych korytarzach w towarzystwie sweterków, kołnierzyków i marynarek, ale też wychodząc na miasto po zmroku, a nawet wkraczając do undergroundu.

Zgodnie z trendem preppy plisowane spódnice łączą się za skarpetami i mokasynami. Ale Karolina Gilon stroni od sztywnych reguł. Prezenterka i influencerka zdecydowała się na klasyczne botki z przylegającą do kostek cholewką, które są tak uniwersalne, że pasują niemalże do wszystkiego.

Musimy przyznać, że Gilon skradła show. A jak prezentowały się inne gwiazdy? Anna Wendzikowska postawiła na klasykę z nutą modowego twista. Dziennikarka włożyła czarny garnitur, a na ramiona zarzuciła różowy płaszcz.

Laura Samojłowicz przyszła w jeansach, a Klaudia Halejcio, podobnie jak Gilon, zdecydowała się na błyszczącą "górę", którą zestawiła z szerokimi spodniami.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl