Wysyp szybkich ślubów w Polsce. Oto powód

Martyna, Kinga i Aneta wzięły szybkie śluby ze swoimi partnerami. Każda z nich miała jasny cel - kupić ze świeżo upieczonym mężem mieszkanie w programie "Bezpieczny kredyt 2 proc.". - To tylko papierek, a dzięki niemu ratę obniżylibyśmy o ponad 2 tys. zł - mówi Martyna.

Bride putting on her shiny wedding high heels
Bride putting on her shiny wedding high heels
JovanaTBiorą szybki ślub, żeby później wziąć kredyt
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jovana Tomasevic
Sara Przepióra

Martyna jest w związku z partnerem od trzech lat. Od pół roku wspólnie rozglądali się za mieszkaniem. - Kiedy usłyszeliśmy, że wchodzi kredyt dla osób w związku małżeńskim, stwierdziliśmy, że jeśli faktycznie będzie opłacalny, to może warto wziąć ślub. To tylko papierek, a dzięki niemu ratę obniżylibyśmy o ponad 2 tys. zł. Wesele moglibyśmy przecież wyprawić za rok - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

Po przeanalizowaniu założeń programu "Bezpieczny kredyt 2 proc." Martyna postanowiła działać zdecydowanie. - Zadzwoniłam do kilku najbliższych urzędów. Okazało się, że najszybszy możliwy termin jest dostępny w miejscowości położonej 40 km od naszego miejsca zamieszkania. Postanowiliśmy skorzystać z okazji i poinformowaliśmy rodzinę oraz znajomych o naszych planach - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Małgorzata Kożuchowska: "Też jestem frankowiczem"

Nikt nie był zdziwiony, partnerzy już wcześniej wspominali, że gdyby mieli zdecydować się na ślub po to, żeby wziąć wspólnie kredyt, z pewnością by to zrobili. Miesiąc później byli już małżeństwem.

- Zaprosiliśmy 40 osób, a potem zorganizowaliśmy niewielkie przyjęcie, z którego mamy same dobre wspomnienia. Mam nowe nazwisko, męża, obrączkę i jestem zadowolona ze swojej decyzji. Oczywiście, każdy wolałby brać ślub na spokojnie i bez pośpiechu, ale mimo że zrobiliśmy tak, a nie inaczej, nie żałujemy. Od trzech tygodni czekamy na decyzję o przyznanie kredytu przez bank - wyznaje.

Martyna zdaje sobie sprawę z tego, że jej decyzja może spotkać się ze społecznym ostracyzmem. Nie widzi jednak nic złego w tym, że wzięła ślub dla kredytu. - Skoro i tak planujemy razem życie, to co w tym złego? - pyta.

Coraz więcej szybkich ślubów cywilnych

Korzystając z programu "Bezpieczny Kredyt 2 proc.", mieszkanie kupić mogą single, małżonkowie lub osoby wspólnie wychowujące dzieci. Tymczasem kredyty poza programem pozwalają na zawarcie umowy bankowej z osobą, z którą nie łączy nas przysięga małżeńska ani żaden stopień pokrewieństwa. Ekspert finansowy Marcin Seweryn zauważa, że grono osób zawierających szybkie śluby na potrzebę zakupu wymarzonego mieszkania w nowym programie znacznie się powiększa.

- Klienci wybierają takie rozwiązanie, żeby podwyższyć zdolność kredytową i finalną kwotę kredytu hipotecznego. Singiel może otrzymać 500 tys. zł na zakup mieszkania, a w przypadku małżonków kwota wzrasta do 600 tys. i pozwala kupić większą lub lepiej wyposażoną nieruchomość - tłumaczy.

Zdaniem Marcina Seweryna program "Bezpieczny Kredyt 2 proc." wydaje się opłacalny, ale w dłuższej perspektywie może wpłynąć negatywnie na rynek nieruchomości. - Program tworzy patologie rynkowe. Brakuje mieszkań, a ceny dostępnych nieruchomości znacznie wzrastają. Zamiast sztucznego pompowania popytu, rząd powinien wspierać stronę budującą - obniżyć VAT na materiały budowlane oraz maksymalnie uprościć przepisy budowlane - podsumowuje.

Wzrastającą liczbę szybkich ślubów cywilnych zauważa także Urząd Cywilny w Krakowie. Zawieranie małżeństw cechuje sezonowość, dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić, co jest powodem większego zainteresowania ceremoniami. Urzędnicy nie wykluczają jednak, że za wzrost zainteresowania ślubami odpowiada nowy kredytowy program.

- Najwięcej ślubów udzielanych jest od maja do października, stąd cyklicznie udostępniane są dodatkowe terminy ślubów. W sierpniu uruchomiono dodatkowo 11 terminów, co przekłada się na kilkadziesiąt zawartych małżeństw więcej. Istnieje prawdopodobieństwo, że wśród par, które skorzystały z dodatkowej oferty, znajdują się takie, które zdecydowały się na ślub ze względu na program "Bezpieczny Kredyt 2 proc." - podaje krakowski urząd.

"Bierzemy ślub, słowo się rzekło"

- Chcieliśmy mieć taki sam udział w kupowanej nieruchomości. Ślub był jedynym wyjściem - relacjonuje Kinga. - Nie mieliśmy pieniędzy na zadatek, który był wymagany przy wybranym przez nas mieszkaniu. Rodzice postawili więc warunek do udzielenia wsparcia finansowego, czyli małżeństwo - dodaje.

Najbliżsi byli pewni, że taka forma "motywacji" zniechęci parę do wzięcia kredytu. Zakochani mieli jednak jasny plan. 21 lipca podjęli szybką decyzję. "Bierzemy ślub, słowo się rzekło" - powiedzieli sobie po trzech godzinach od telefonu do Urzędu Cywilnego. - Wypełniliśmy wniosek o przyspieszenie terminu ceremonii, żeby nie czekać aż miesiąc. Jako powód podaliśmy kredyt hipoteczny. 5 sierpnia byliśmy już małżeństwem - opisuje.

Na ślub zaprosili tylko rodziców i świadków. - Chcieliśmy pobrać się po cichu i na szybko, bo oboje wiemy, że przyjdzie jeszcze czas na ceremonię kościelną i huczne wesele - przyznaje.

Równie szybko decyzję o ślubie podjęła Aneta. Do tej pory mieszkała z partnerem w Krakowie. Gdy jej matka zachorowała na nowotwór, postanowiła jak najszybciej przenieść się w rodzinne okolice. - Chcieliśmy zakotwiczyć się w Łodzi. Po analizie sytuacji mieszkaniowej w mieście uznaliśmy, że bardziej opłaca nam się kupno własnego kąta niż wynajem. Rata kredytu za 49-metrowe mieszkanie wynosi tu 1300 zł. Nie było nad czym się zastanawiać - mówi w rozmowie z WP.

Ślub zorganizowali w niespełna dwa miesiące. W dworku, z najbliższą rodziną - rodzicami, dziadkami i świadkami. Po wszystkim zaprosili gości na obiad. W takim rozwiązaniu widzą same plusy.

- Na całość wydaliśmy niecałe pięć tys. zł, w tym zakup garnituru i sukienki oraz koszty posiłku w restauracji na rynku w Krakowie. Spotkanie z rodziną w kameralnym gronie było świetne, odbył się nawet mały mecz piłki nożnej u rodziców mojego męża na działce już po obiedzie. Po wydarzeniu doszliśmy do wniosku, że taki kameralny ślub to było najlepsze, co mogliśmy zrobić - kwituje.

Wspólna, przemyślana decyzja

Joanna Światła, psycholożka, seksuolożka, certyfikowana psychoterapeutka poznawczo-behawioralna oraz terapeutka par, przyznaje, że motywowanie wzięcia ślubu uzyskaniem kredytu hipotecznego pokazuje obecne trudności w posiadaniu własnego mieszkania, a zarazem dążenie ludzi do samodzielności, wolności, poczucia komfortu i bezpieczeństwa. Ekspertka zauważa jednak, że dla niektórych osób będzie to satysfakcjonujące rozwiązanie.

- Osoby, które są zadowolone ze swoich relacji romantycznych i otwarte na ich sformalizowanie, mogą czuć się w takich warunkach zmotywowane do przejścia na kolejny etap w związku. Nie dla każdego huczne wesele jest ważne. Niektórzy pragną wziąć cichy, kameralny ślub. Będzie to zależało od tego, jacy jesteśmy, jakie mamy doświadczenia, jakie pomysły wpisują się w realizację naszych wartości i potrzeb - wyjaśnia psycholożka.

Joanna Światła wskazuje, że osoby, które zawsze marzyły o wystawnej ceremonii, mogą poczuć stratę, decydując się na skromniejszy ślub. Muszą jednak zadać sobie pytanie, czy rezygnacja z hucznego wesela lub odłożenie go w czasie to poświęcenie, na które są gotowi. - Na to już musi sobie odpowiedzieć każda z osób, której ten ślub dotyczy, a następnie omówić to jako para - co tracimy, co możemy zyskać, jak nam z tym i do jakiej decyzji nas to prowadzi - dodaje.

Dlatego w podejmowaniu decyzji o tak szybkim ślubie ważne jest, jakie mamy relacje z osobą, z którą chcemy założyć rodzinę. - Czy myśl o kredycie przyśpiesza ceremonię? Czy temat ślubu pojawił się, bo ważny jest dla nas sam kredyt? - pyta specjalistka. W przypadku par, które nie są usatysfakcjonowane ze związku, podejmowanie decyzji o wzięciu wspólnego kredytu może być ryzykowne.

- Zawarcie małżeństwa nie da nam stuprocentowej pewności, że kredyt zostanie przyznany. Jeśli jednak zamieszkamy razem i okaże się, że relacja nie przetrwa tej próby, poszukiwanie rozwiązań trudnej sytuacji może przynieść sporo strat, zwłaszcza emocjonalnych. Ważna jest świadomość, że tak może się wydarzyć i zastanowienie się, czy zaakceptujemy możliwe konsekwencje - podsumowuje.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Założyła marynarkę na gołe ciało. Było o krok od wpadki
Założyła marynarkę na gołe ciało. Było o krok od wpadki
Aleksandra Kisio w "Tańcu z gwiazdami". Dawno nie widziana aktorka zachwyciła
Aleksandra Kisio w "Tańcu z gwiazdami". Dawno nie widziana aktorka zachwyciła
Boją się kinky seksu. Seksuolożka mówi, na czym polega
Boją się kinky seksu. Seksuolożka mówi, na czym polega
Spokojny sen bez bólu. Oto pozycje dla osób przewlekle chorych
Spokojny sen bez bólu. Oto pozycje dla osób przewlekle chorych
Nie potrzebowali "papierka". Ślub wzięli tylko dla córki
Nie potrzebowali "papierka". Ślub wzięli tylko dla córki
Dietetyczka odradza spożywanie popularnego sera. "Lepiej nie kupuj"
Dietetyczka odradza spożywanie popularnego sera. "Lepiej nie kupuj"
Nawet 5 tys. zł. Lepiej, żebyś nie miał w koszyku
Nawet 5 tys. zł. Lepiej, żebyś nie miał w koszyku
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
"Czarna mamba" pokazała męża. Kim jest jej ukochany?
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
25 lat temu była gwiazdą. Tak wygląda dziś
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Wystroiła się w spódniczkę mini. Kolor to hit jesieni
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Była żoną Marilyna Mansona. "Pogrążyliśmy się w kompletnej rozpuście"
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik
Będą się zachwycać rosołem. Wystarczy dodać jeden składnik