Zapytano ją o Dmoch. "Losy artystów są okrutne"
Wzruszenie, hołd i bolesna refleksja – takie emocje towarzyszyły koncertowi "Zróbmy więc prywatkę…" podczas tegorocznego Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Na scenie nie zabrakło Ani Rusowicz, która wspomniała o Elżbiecie Dmoch, legendarnej wokalistce zespołu Dwa Plus Jeden.
14 czerwca w Opolu odbył się jeden z najbardziej poruszających koncertów tegorocznego festiwalu – "Zróbmy więc prywatkę…". Wydarzenie było muzycznym ukłonem w stronę kultowych utworów z lat 70. i 80., które wciąż żyją w sercach fanów. Na scenie pojawili się znani artyści, a wśród nich Ania Rusowicz, która wykonała piosenki zespołu Dwa Plus Jeden.
"Niektóre losy artystów są okrutne"
Na koncercie w Opolu Dmoch nie było, ale – jak zdradziła Rusowicz – widziała występ w telewizji. – Tak, to było bardzo wzruszające, bo niektóre losy artystów, którzy są mi bliscy, są okrutne – powiedziała z wyraźnym poruszeniem w rozmowie z Plotkiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#nocoty: co łączy Kukulską i Rusowicz?
Przypomniała, jak wielu artystów po przeżytej traumie nie potrafi już wrócić na scenę.
– Czasami zdarza się coś w życiu artysty bardzo takiego trudnego, po czym nie może już wstać. Nie może już wyjść na tę scenę, bo ta sytuacja tak go dobiła, sponiewierała, że te wielkie, piękne osobowości gdzieś tam odchodzą w cień – mówiła.
– Nie mogę powiedzieć, bo Polska Fundacja Muzyczna robi cudowną robotę, pomagała też i w przypadku mojego taty, pomaga w przypadku Elżbiety Dmoch, opiekuje się wieloma artystami – podkreśliła Rusowicz. To właśnie dzięki takim organizacjom część zapomnianych gwiazd dostaje drugą szansę.
– Róbmy koncerty dla ludzi, którzy jeszcze żyją, żeby oni mogli się tym ucieszyć. Bo jeżeli odchodzą już na tamten świat, to nie mogą już tego obejrzeć. Żyjmy, kochajmy i cieszmy się chwilą! – zaapelowała Rusowicz, nie kryjąc emocji.
Żyła w skrajnie trudnych warunkach
Elżbieta Dmoch to postać, której nie trzeba przedstawiać fanom polskiej muzyki. Jako wokalistka zespołu Dwa Plus Jeden, razem z Januszem Krukiem, stworzyła utwory, które na stałe wpisały się w historię rodzimej sceny muzycznej. Po ich rozstaniu prywatnym i zawodowym, Dmoch zakończyła karierę, a po śmierci Kruka w 1992 roku całkowicie wycofała się z życia publicznego.
Z czasem pojawiły się niepokojące doniesienia o tym, że artystka żyje w skrajnie trudnych warunkach, zamknięta w mieszkaniu na warszawskiej Saskiej Kępie. Nie korzystała z przysługujących jej tantiem, odrzucała pomoc, a jej sytuacja materialna pogarszała się z roku na rok.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl