Błaga o pomoc w sieci. Musi spłacić ogromne długi partnera

Kasia jeszcze studiuje. Jej chłopak chciał rozkręcić interes i potrzebował pieniędzy. Wzięła dla niego kartę kredytową. Weronikę partner namówił, żeby pomogła mu spłacić zobowiązania. Wzięła 50 tys. zł pożyczki. Przyjaciółkę Magdy kilka miesięcy po ślubie zostawił mąż, jak się okazało, hazardzista. Co je łączy? Wszystkie muszą spłacać zobowiązania swoich partnerów.

Dlaczego ludzie prześladują znajomych z pracy?Prawniczka ostrzega przed braniem kredytów dla partnera
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Aleksandra Zaprutko-Janicka

Problem zadłużenia po partnerach, jakie z różnych powodów zostaje do spłacenia, dotyczy obu płci, jednak w przytłaczającej większości - kobiet.

- Wg badania GUS i barometru polskiego rynku pracy, aż w 78 proc. przypadków to kobiety spłacają długi po partnerach, a nie na odwrót. Kobiety mówią, że gdy przychodzi im się z tym borykać, jest to dla nich dość duży kłopot i sytuacja mocno niekomfortowa. Niestety, musimy popatrzeć na to tak, że po części kobiety same są sobie winne - mówi Wirtualnej Polsce prof. Magdalena Gorzelany-Dziadkowiec z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

- Jak pokazują dane statystyczne, aż 84 proc. badanych, wiążąc się z partnerem, nie sprawdza jego zadłużenia, zobowiązań finansowych, ani jak zachowuje się on w przestrzeni ekonomicznej. Później zostają z problemem - podkreśla ekspertka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Oszust z Tindera" (2022) - zwiastun filmu

Dokładnie tak zachowała się przyjaciółka Magdy. Cztery miesiące po ślubie mąż z dnia na dzień ją zostawił, zdążyło im się urodzić dziecko. - Okazało się, że gość to oszust, złodziej i hazardzista - żaliła się kobieta. Zależało jej na tym, by jak najszybciej wyplątać się z małżeństwa i uniknąć spłacania długów, jakie nagle mogły się pojawić, albo tego, że któregoś pięknego dnia zapuka do jej drzwi komornik.

Idą spanikowane do prawniczki

Gdy kobiety otrząsają się z "my na pewno będziemy żyli długo i szczęśliwie" i mierzą się z brutalną rzeczywistością, zaczynają szukać prawnego wyjścia z sytuacji. Swoje kroki kierują do kancelarii prawnej. Jak mówi Wirtualnej Polsce adwokatka Marta Magdzińska-Sochacka, która w mediach społecznościowych prowadzi profil kobieta_w_sądzie, trafia do niej wiele takich spraw.

- Najczęściej pada stwierdzenie: "Jak ja mogłam być tak naiwna i głupia?" - mówi wprost prawniczka. - Pytają, czy da się cokolwiek odzyskać. Najczęściej jest tak, że pakują się w kłopoty z miłości. Kochają, są naiwne, więc wierzą, że będą z tą osobą już przez całe życie. A tymczasem nigdy nie możemy być pewni, że coś jest już na zawsze - mówi.

Miłość na zawsze i dług na karcie kredytowej?

Kasia, która jeszcze studiuje, bardzo chciała pomóc swojemu chłopakowi, który marzył o rozkręceniu biznesu. Wzięła na siebie kartę kredytową, na której ma teraz zadłużenie w wysokości blisko 50 tys. zł. Do tego zaległości w czynszu. Chłopak znalazł pracę, jednak w pierwszej kolejności pieniądze mają iść na mieszkanie, żeby nie wylądowali na bruku. Telefon z banku z informacją, że jak nie zapłaci, to umowa na kartę kredytową zostanie rozwiązana i pojawi się żądanie spłaty całego zadłużenia, przeraża dziewczynę. Szuka pomocy w sieci. 

"Boję się, że wejdzie komornik, ale nie ma co mi zabrać, bo nic nie mam. Telefon jedynie. Jestem załamana, bo ktoś mi podpowiedział, że gdy komornik nie ma co zająć, trzeba iść na odsiadkę. Czy to rzeczywiście tak wygląda? [...] To moja pierwsza w życiu pożyczka. Nie mam nawet nic wartościowego, co mogłabym sprzedać. Czy da się to jakoś naprawić?" - napisała załamana dziewczyna.

Adwokatka styka się z takimi historiami na co dzień.

- Komuś nie wyszło z firmą, ma długi w ZUS, skarbówce. Kombinuje, że teraz założy działalność na partnerkę. Nie zawsze przyjmuje przy tym z góry, że się rozstaną. Ale jak coś pójdzie nie tak i się rozejdą, to taki mężczyzna może powiedzieć "w papierach jest twoje nazwisko, to twoje długi, do widzenia". Zgłaszają się potem do mnie dziewczyny w kancelarii i na Instagramie, z takimi historiami.

- Pan zakładał firmę albo chciał wziąć kredyt, potrzebował jakiejś inwestycji, a pani brała kredyt na siebie. Później pani zostawała z tym kredytem, bo on sobie poszedł. Ktoś się zakochuje i myśli "będziemy już na zawsze razem", "robimy to dla nas, dla wspólnej lepszej przyszłości". Natomiast dla nas powinien to być sygnał ostrzegawczy, że człowiek nie może wziąć na siebie kredytu, że nie spłaca alimentów. W takiej sytuacji absolutnie nie powinno być mowy o tym, żeby partnerka brała dla takiej osoby kredyt - podkreśla prawniczka.

Prof. Magdalena Gorzelany-Dziadkowiec zwraca uwagę jeszcze na jeden aspekt.

- Z punktu widzenia ekonomicznego od lat podnoszony jest jeden problem, czyli duża dysproporcja w zarobkach kobiet i mężczyzn. Nie ma się co oszukiwać, dość duży odsetek pań jest w przedziałach zarobkowych w okolicach najniższej krajowej. Statystyki pokazują nam, że aż 51 proc. z nich otrzymuje wynagrodzenie do czterech tys. zł netto. W przypadku mężczyzn jest to 36 proc. Dodatkowo kobiety wypadają z rynku na czas urlopu macierzyńskiego, co sprawia, że długi są dla nich trudne do udźwignięcia - podkreśla ekonomistka.

Weronika za ukochanym wyprowadziła się za granicę, a okres ich "miesiąca miodowego" był cudowny. Później zaczęły się wzloty i upadki w stosunku 20 do 80 proc., a kobieta ostatecznie nie wytrzymała i odeszła. 

- Typ za dwa dni w podskokach już stał pod moimi drzwiami, poprosił o rozmowę. Ze łzami w oczach. Okazało się, że ma długi na około 100 tys. i dlatego był wobec mnie ‘nieprzyjemny’. Że ma depresję z tego powodu i błaga, bym wróciła. Wróciłam. Parę dobrych chwil i zaraz znów zaczęło być źle. Jednak typ znalazł na to antidotum - będzie mu lepiej, jeśli choć połowę długów spłaci, dzięki temu będziemy mogli żyć w miłości i już na czystej karcie. Chodziło tylko o to, bym w banku wzięła malutką pożyczkę na 50 tys. Wzięłam - wyznała.

Później były partner spłacał albo nie. Ostatecznie i tak to Weronika, która zdążyła wejść w nowy związek, została z długami. Wciąż ma do spłacenia 24 tys. zł.

Zostawić ślad

Marta Magdzińska-Sochacka mówi wprost, że zamiast naiwności, potrzebne nam jest zabezpieczenie. Jak się uchronić przed tym, by nie stracić pieniędzy?

- Zbierać dowody. Często ludzie nie mają żadnych umów, żadnych SMS-ów, wiadomości, świadków. Dosłownie niczego. O przelewach nawet nie wspomnę, bo najczęściej jest tak, że wyciąga się gotówkę. Miałam taki przypadek, że pani wzięła 60 tys. zł kredytu, bo partner potrzebował samochód. Wyjęła gotówkę z banku i mu zaniosła, żeby to auto sobie kupił. No i ani śladu. Teraz pani przychodzi do mnie i mówi, że ona by chciała odzyskać kredyt i odsetki, jakie od niego zapłaciła. Ponieważ nie został żaden ślad, nie ma jak iść do sądu i wykazać, że faktycznie pożyczyła pieniądze partnerowi.

- Druga rzecz, o której mówię klientkom, to to, że nawet jak ktoś pójdzie do prawnika i do sądu oraz dostanie wyrok, może się okazać, że nie ma z czego ściągnąć należności. Bo wyrok to jedno, a odzyskanie pieniędzy, to drugie. Nawet jeśli mamy klauzulę wykonalności i możemy się zgłosić do komornika. Czasami mamy takie wyroki, które można sobie najwyżej oprawić w ramkę i powiesić nad łóżkiem - podkreśla prawniczka.

Zgubna nieświadomość

Prof. Gorzelany-Dziadkowiec zwraca uwagę, że często kobiety żyją w całkowitej nieświadomości, ile ich mąż w rzeczywistości zarabia i jak te pieniądze wydaje.

- Często żyją w totalnej nieświadomości, że prowadzący przedsiębiorstwo mąż zaciąga zobowiązania, że ma dług w ZUS. Kobieta widzi, że w domu niczego nie brakuje, po czym nagle wyciąga ze skrzynki pocztowej list z informacją o zadłużeniu na kilkaset tysięcy złotych. Statystyki wskazują, że po partnerach spłacamy najczęściej właśnie tego typu zobowiązania. Mężczyznom wydaje się, że pewnie od tego uciekną, a przecież to się samo nie umorzy, samo nie spłaci - przypomina ekonomistka.

W Polsce finanse to z jakiegoś powodu temat tabu. Nie rozmawia się o nich w rodzinach, nie dyskutuje ze znajomymi, omija się je w rozmowach z romantycznym partnerem. Gdy w końcu sytuacja zmusza nas do podjęcia tego tematu, często przeżywamy szok.

- Najczęściej jest tak, że o finansach zaczyna się myśleć i rozmawiać w momencie rozstania. Wtedy nagle dowiadujemy się, że jest jakiś dług, o którym nie miałyśmy pojęcia. Nie wiedziałyśmy, że mąż zaciągnął pożyczkę bez naszej zgody, czasami nawet kilka, ma zadłużenie w ZUS, skarbówce i inne zobowiązania. Dopiero wtedy dowiadujemy się, na czym stoimy. Ludzie nie rozmawiają o pieniądzach w czasie małżeństwa czy w konkubinacie. Kobiety boją się, że jak zapytają, to zostaną uznane za materialistki. A jest wręcz odwrotnie. Jeśli chcemy być razem, powinniśmy zawczasu porozmawiać o pieniądzach, bo kłótnie o nie są jedną z najczęstszych przyczyn rozwodów - przypomina prawniczka.

- Przede wszystkim jednak trzeba zadbać o to, by po tym, jak się dogadamy, pozostał jakiś ślad. Wystarczy kilka minut, by uniknąć potem tragedii. Wystarczy spisać umowę. Nie musi to być wielostronicowy dokument. Sprawę może załatwić oświadczenie na dwa-trzy zdania, podpisane przez obie strony, wyjaśniające, jaka była ich wola. Możemy zadbać o to, żebyśmy mieli chociaż te nieszczęsne SMS-y. Nie mówię nigdy, że to będzie dowód wystarczający, ale widziałam wyroki, które zapadały na podstawie wiadomości tekstowych, które, obok zeznań, były jedynym środkiem uprawdopodabniającym to, że taka rzecz miała miejsce - podsumowuje.

Aleksandra Zaprutko-Janicka, Wirtualna Polska

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

"Małpowanie" to nowy trend w randkowaniu. Lepiej uważaj
"Małpowanie" to nowy trend w randkowaniu. Lepiej uważaj
Zakazane przed wizytą u ginekologa. Lekarka ostrzega
Zakazane przed wizytą u ginekologa. Lekarka ostrzega
Ustaw pokrętło w tej pozycji. Rachunki za ogrzewanie spadną w mig
Ustaw pokrętło w tej pozycji. Rachunki za ogrzewanie spadną w mig
Wydaje ten dźwięk. Jeśli słyszysz, musisz zadziałać natychmiast
Wydaje ten dźwięk. Jeśli słyszysz, musisz zadziałać natychmiast
Nie dają jej przejść na ulicy. Wiesława z "Sanatorium" zdradziła powód
Nie dają jej przejść na ulicy. Wiesława z "Sanatorium" zdradziła powód
Podlej tym trawę. Zacznie rosnąć gęściej
Podlej tym trawę. Zacznie rosnąć gęściej
Liście z drzewa sąsiada spadają na twoją działkę? Przepisy są jasne
Liście z drzewa sąsiada spadają na twoją działkę? Przepisy są jasne
Konferencja dla młodych kobiet za nami! Wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło tłumy
Konferencja dla młodych kobiet za nami! Wyjątkowe wydarzenie przyciągnęło tłumy
"Jesteśmy wybrańcami losu". Bez ogródek mówi o zarobkach aktorów
"Jesteśmy wybrańcami losu". Bez ogródek mówi o zarobkach aktorów
Ma wznowę raka. Żona zabrała głos
Ma wznowę raka. Żona zabrała głos
Usuń z doniczki. Wielu właścicieli popełnia duży błąd
Usuń z doniczki. Wielu właścicieli popełnia duży błąd
Tak mieszka serialowa Pati. Wnętrza robią wrażenie
Tak mieszka serialowa Pati. Wnętrza robią wrażenie