Blisko ludziAgnieszka Kotulanka skończyłaby 66 lat. Jej życie nie było usłane różami

Agnieszka Kotulanka skończyłaby 66 lat. Jej życie nie było usłane różami

Agnieszka Kotulanka w 2022 roku skończyłaby 66 lat
Agnieszka Kotulanka w 2022 roku skończyłaby 66 lat
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
25.10.2022 12:36, aktualizacja: 25.10.2022 13:02

Sympatię widzów zdobyła, wcielając się w Krystynę Lubicz, jedną z głównych bohaterek serialu "Klan". Los dla aktorki nie był łaskawy. Gwiazda nie miała szczęścia w miłości, co w rezultacie miało doprowadzić do ogromnych problemów. Agnieszka Kotulanka zmarła 20 lutego 2018 roku.

Agnieszka Kotulanka przez lata odgrywała jedną z najbardziej lubianych postaci "Klanu". Aktorka spełniała się również na scenach teatralnych. Podczas gdy jej kariera zawodowa nabierała tempa, w życiu prywatnym ciągle napotykała przeszkody. Przez całe życie szukała prawdziwej miłości. Niestety związki, w które wchodziła, odcisnęły na niej piętno. Wiele osób twierdzi, że złamane serce przyczyniło się do tego, że aktorka popadła w nałóg. Kiedy już się zdawało, że udało się jej wyjść na prostą, zmarła. 26 października 2022 roku skończyłaby 66 lat.

Kręte ścieżki Agnieszki Kotulanki

Wedle doniesień dawnej znajomej zmarłej aktorki, problem z alkoholem był obecny w domu rodzinnym Kotulanki. Agnieszkę i jej siostrę wychowywali mama oraz ojciec, który był pułkownikiem wojska polskiego. Nałóg mężczyzny sprawił, że dorastające dziewczynki nie miały łatwego dzieciństwa.

"W jej rodzinnym domu w Legionowie obecny był alkohol. Jej ojciec zaglądał do kieliszka. Na studiach ten problem zaczął dotykać samej Agnieszki" - wyznała koleżanka aktorki dla magazynu "Na Żywo".

Agnieszka Kotulanka już w nastoletnim wieku przejawiała zainteresowanie sztukami artystycznymi. Uczęszczała na wydział wokalny szkoły muzycznej, a kiedy nadszedł czas wyboru ścieżki kariery, postanowiła spróbować swoich sił w aktorstwie. Tym sposobem znalazła się na odpowiednim wydziale Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Już rok przed ukończeniem studiów miała swój debiut - wystąpiła w serialu Jana Łomnickiego "Dom". Mniej więcej w tym samym czasie początkująca aktorka wyszła za mąż.

"Chciałam silnej ręki, kogoś zdecydowanego, kto narzuca, wymaga, egzekwuje. Jest i było mi to potrzebne do przezwyciężania lęków, wahań, czasem histerii" - przyznała Agnieszka Kotulanka dla "Vivy!".

Nieudane związki Agnieszki Kotulanki

Niestety dość szybko okazało się, że małżeństwo z Jackiem Sasem Uhrynowskim nie ma przyszłości. Choć para doczekała się dwojga dzieci, związek nie przetrwał próby czasu. Mężczyzna, zaraz po przyjściu na świat córki, wyjechał za pracą do Kanady. Aktorka została w kraju, gdzie jej kariera zaczęła rozwijać się coraz szybciej. Kiedy córka miała kilka lat, Kotulanka postanowiła odwiedzić wraz z synem męża. Po przyjeździe okazało się, że odbyła podróż na próżno. Po dwóch wspólnych latach w Kanadzie została podjęta decyzja o rozwodzie. Agnieszka Kotulanka wróciła do Polski i postanowiła odbudować swoją karierę, co po tak długiej nieobecności nie było łatwym zadaniem. Wtedy pojawiła się propozycja z rolą w "Klanie", która odmieniła losy aktorki.

To właśnie na planie hitowego serialu poznała swoją drugą miłość. Kiedy się poznali, Paweł Wawrzecki był żonaty. Mężczyzna dał Kotulance szansę, gdy został wdowcem. Niestety była to kolejna relacja, która się rozpadła. Osoby z bliskiego otoczenia aktorki twierdzą, że to rozstanie było początkiem problemów Kotulanki.

"Ona ma momenty, że jej miłość do Pawła wraca i wtedy stara się znów zdobyć jego względy. W ubiegłym roku Paweł ponownie odrzucił jej zaloty i powiedział przy tym kilka gorzkich słów. To spowodowało jej problemy. Tego dla niej było za dużo" - wyznał znajomy gwiazdy "Klanu" dla "Faktu" w 2014 roku.

Zupełnie inaczej sprawę przedstawiła Joanna Szczepkowska, która stwierdziła, że to Agnieszka Kotulanka nie dawała z siebie wszystkiego w tej relacji.

Bezskuteczne próby pomocy i tragiczny koniec

Alkoholowe problemy Agnieszki Kotulanki uwidoczniły się w 2014 roku. Pojawiały się informacje, że aktorka przychodziła na plan "Klanu" w stanie nietrzeźwym, a czasem przez alkohol w ogóle nie pojawiała się na zdjęciach. Ekipa produkcji chciała pomóc Agnieszce. Niestety bezskutecznie. W tym samym roku pożegnała się ze swoją rolą. To sprawiło, że jeszcze mocniej pogrążyła się w nałogu. Rodzina i przyjaciele mocno martwili się o zdrowie Kotulanki. Kiedy aktorka postanowiła zawalczyć o siebie, niestety najwyraźniej było już za późno.

"Kilka miesięcy temu spotkaliśmy się w Legionowie. Mówiła mi, że postanowiła wyjść z nałogu, bo zrozumiała pewne rzeczy, które wcześniej do niej nie docierały. Leczyła się. Myślałem, że już jest dobrze. Sprawiała dobre wrażenie" - wspomniał Andrzej Grabarczyk w rozmowie z "Faktem".

Mimo podjętej walki, terapii w specjalnym ośrodku i zawziętości w tym, by zwalczyć nałóg, Agnieszka Kotulanka odeszła 20 lutego 2018 roku. Tragiczną wiadomość przekazała rodzina aktorki. Gwiazda "Klanu" zmarła na wskutek wylewu krwi do mózgu.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Zagłosuj na #Wszechmocne 2022
Zagłosuj na #Wszechmocne 2022© WP Kobieta

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (27)
Zobacz także