Są już w Polsce. Mieszkańcy boją się wieczorami wychodzić z domu

Są już w Polsce. Mieszkańcy boją się wieczorami wychodzić z domu

Plaga chrabąszczy majowych w Polsce
Plaga chrabąszczy majowych w Polsce
Źródło zdjęć: © Getty Images | Loes Kieboom
02.05.2024 20:47, aktualizacja: 02.05.2024 21:17

"To jest plaga, dosłownie plaga. Nie da się wyjść wieczorem na dwór, bo zlatują się chmarami" - mówi jedna z mieszkanek Głogowa. Chrabąszcze majowe pojawiły się w tym roku wyjątkowo wcześnie.

Te małe, ale uporczywe stworzenia są prawdziwą zmorą. Chrabąszcze majowe latają chmarami i chętnie siadają na ludziach.

Ich dźwięk podczas lotu przypomina głośne buczenie, a pokaźne rozmiary budzą u niektórych dyskomfort i obrzydzenie. Są również wyjątkowo groźne dla drzew i roślin, a ich obecność w nadmiarze może przynieść poważne konsekwencje dla ekosystemów leśnych.

Majowe chrabąszcze w akcji

Chrabąszcze pojawiły się pod Opolem. Leśnicy ogłosili zakaz wstępu do lasów na czas majówki. Planują przeprowadzić tam opryski z samolotów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oprysk chemiczny ma na celu ograniczyć populację chrabąszcza majowego. Owad ten stanowi on zagrożenie dla korzeni młodych drzew.

- Chrabąszcze majowe zagrażają nowym pokoleniom lasu, ponieważ zjadają korzenie młodych sadzonek. Próbowaliśmy już siać różne zboża, aby zapewnić im pożywienie, ale nie udało się - wyjaśnił Jacek Boczar, rzecznik prasowy z Nadleśnictwa Opole w rozmowie z TVN24.

Mieszkańcy boją się chrabąszczy

Coraz więcej chrabąszczy jest także w województwie dolnośląskim. Niektórzy mieszkańcy panicznie się ich boją. Po spacerze wyciągają je czasem z włosów lub spod koszulki. Inni w ogóle nie wychodzą po zmroku.

"Wieczorami latają ich tysiące. To jest plaga, dosłownie plaga. Nie da się wyjść wieczorem na dwór, bo zlatują się chmarami" - mówi w rozmowie z "Faktem" jedna z mieszkanek Głogowa.

Chrabąszcze nie gryzą i nie są groźne dla ludzi. Żerują przede wszystkim w koronach drzew. Mimo to, z uwagi na ich rozmiar i wygląd, u wielu osób wywołują uczucie dyskomfortu i obrzydzenia.

"Rano na tarasie jest ich mnóstwo. To samo na ogrodzie, trzeba je zbierać, by nie zjadały roślin. W parkach też latają w dzień" - mówi "Faktowi" Głogowianka.

Owady te mają jednak swoich sympatyków, którzy uważają je za "urocze stworzenia".

Źródła: PAP, TVN24, Fakt

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta