Zamieszanie wokół Formuły 1. Poszło o stroje. W sieci wrze - czy to już hipokryzja?

Formuła 1 to od lat coś znacznie więcej, niż wyścigi samochodowe. Zawody stały się ogromnym biznesem, gdzie oprócz wyników sportowych liczą się zawierane kontrakty. To również moment, gdy znani w sportowym świecie zawodnicy mogą wykazać się różnymi społecznymi aktywnościami i wesprzeć organizacje charytatywne. Formuła 1 stała się symbolem przeróżnych działań na rzecz pokazania społecznych nierówności. Pewien francuski dziennikarz pokazał, że niestety, ale mamy tu do czynienia z hipokryzją.

Guillaume Capietto opublikował na Twitterze grafiki przedstawiające dopuszczalny ubiór podczas nadchodzącego konkursu Formuły 1 w Arabii Saudyjskiej. Od razu widać, że równości pomiędzy mężczyznami a kobietami w tej kwestii zdecydowanie nie ma. Panie nie mogą się pojawić w jakimkolwiek ubraniu, które odsłoniłoby ręce czy nogi lub podkreślało sylwetkę w każdy inny sposób. Co się tyczy panów, niedozwolonym "strojem" jest brak górnej części garderoby, krótkie spodenki, bokserka oraz jeansy z przetarciami. Kobiety dostały wręcz dokładne wytyczne, w co powinny się ubrać na konkurs.

Dla Guillaume Capietto zamknięto usta; jego post, który w międzyczasie wywołał ogromny odzew, został usunięty z Twittera.

Zobacz też: "Z twoim dzieckiem jest coś nie tak". Te słowa często słyszą rodzice osób wysoko wrażliwych

Francuski dziennikarz słusznie zauważył, że powyższe zakazy i nakazy są w opozycji do tego, czym zwykle chwali się całe przedsięwzięcie. Wielokrotnie bowiem jest podkreślane, że Formuła 1 to konkurs, który wspiera takie wartości, jak różnorodność, prawo do własnych poglądów, prawo do wyrażania siebie. Niestety to nie pierwsza sytuacja, gdzie na tapet bierze się ubiór kobiet, zakazując poszczególnych stylizacji. W sporcie wciąż równości w ubiorze jest zdecydowanie za mało.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!