FitnessZanim kupisz rower

Zanim kupisz rower

Na rowerze jeździć każdy może. Chodzi jednak o to aby z przejażdżki rowerowej mieć maksimum korzyści – kondycję i przyjemność.

Zanim kupisz rower

26.04.2006 | aktual.: 27.05.2010 23:28

Jeżdżenie na rowerze ma same zalety. Poprawia samopoczucie i urodę – dotlenia skórę, pobudza mikrokrążenie. Nawet krótka przejażdżka może być znakomitą okazją do treningu. Wystarczy tylko mieć dobry rower, który będzie Cię zachęcał (a nie zniechęcał) do jeżdżenia.

Jaki rower wybrać? - Jeśli masz w planach weekendowe wyskoki ze znajomymi za miasto lub chcesz jeździć po lesie, warto kupić rower crossowy. Opony są w nim dosyć wąskie, ale pozwalają na jazdę i w terenie, i po mieście. Do takiego roweru można łatwo przyczepić bagażnik czy fotelik dla dziecka. Jest najbardziej uniwersalny.
- Jeżeli zamierzamy się poruszać głównie po mieście, a rower ma być nie tylko środkiem transportu, ale również ulubionym ładnym przedmiotem, warto kupić rower miejski. Jest bardzo wygodny, ma szerokie opony amortyzujące wszelkie wstrząsy na krawężnikach i dziurach w asfalcie.
- Jeśli zamierzasz jeździć za miasto, a nawet wybierać się ze znajomymi na wycieczki w góry, najlepszy dla Ciebie będzie klasyczny rower górski z kołami o średnicy 26 cali.
- Fascynuje Cię wstęga asfaltu prowadząca za horyzont? Najlepszym rozwiązaniem będzie kolarzówka.

Rower w rozmiarze XL? *Już zdecydowałaś się na konkretny model. Teraz powinnaś dopasować go do swoich gabarytów. Rowery są jak buty – mają swoje rozmiary. I tak jak buty trzeba je przymierzyć. *W dobrym sklepie rowerowym sprzedawca pozwoli Ci nie tylko dosiąść roweru, ale będziesz mogła również przejechać się nim kawałek po najbliższej okolicy (w sklepie zostawisz np. dowód osobisty lub część kwoty). Rozmiar roweru trzeba dobierać przede wszystkim do budowy ciała. Inny rower będzie odpowiedni dla osoby grubej i niskiej, inny dla szczupłej i bardzo wysokiej. Generalnie na rowerze ma być wygodnie. Najczęstszym błędem jest kupowanie roweru za dużego.

*Akcesoria – potrzebne czy nie? *Zastanawiasz się, jakie siodełko najlepiej wybrać? Jaka powinna być kierownica? Czy potrzebne są te „strzemiączka” przy pedałach? Czy światła i dzwonki są niezbędne? Czy jeżdżenie w kasku po parku to obciach? I po co są te śliczne rękawiczki bez palców?
* Kask *Tak naprawdę obciachem staje się jazda bez kasku – jego posiadanie i używanie w czasie jazdy jest oznaką przynależności do klanu prawdziwych rowerzystów. Chroni przed urazami głowy, które mogą się zdarzyć nawet podczas błahej wywrotki.

Siodełko *Im więcej czasu spędzasz na rowerze, tym bardziej przekonujesz się do siodełek węższych i twardszych. Kupowanie wielkich kanap i żelowych podkładek na siodło to zbędny wydatek. Chyba że na rower wsiadasz raz na dwa tygodnie. W miarę jeżdżenia pupa przyzwyczaja się do niewygody.
*
Kierownica *Wedle uznania. To wyłącznie kwestia upodobań.
*
Pedały *Strzemiączka fachowo nazywają się: noski. Można w nie włożyć nogę. Są przydatne, bo na żadnych wybojach stopa nie spadnie nam z pedału.
Podobną rolę spełniają kliki, czyli pedały wpinane, do których trzeba mieć specjalne obuwie. Dają doskonałe połączenie z rowerem. Korzyść: kliki bardzo pomagają w jeździe – można szybciej jechać, bo efektywniej się kręci, tzn. pracuje, nie tylko naciskając pedały w dół, ale także podnosząc je do góry.
*
Rękawiczki *Jak najbardziej! Przydają się zwłaszcza przy ewentualnej wywrotce. Przede wszystkim jednak chronią przed tworzeniem się zgrubień, otarć i odcisków na wewnętrznej stronie dłoni.
*
Spodenki *Polecamy gorąco specjalne spodenki z wkładką, które zakłada się na gołe ciało. Chronią miejsca intymne przed otarciami, są bardzo higieniczne i naprawdę wygodniej się w nich jeździ.
*
Dzwonki, światła *Światła w każdym przypadku są wskazane (dzwonki zwłaszcza w rowerze miejskim). Zwykle trzeba takie detale kupić oddzielnie. Obecnie najpopularniejsze są wszelkie światełka z diodami na baterie. Klasyczne dynama znajdziesz jedynie w designerskich rowerach miejskich.
*
Resory *W rowerach górskich amortyzatory w przednim kole są już normą. Jeśli zależy Ci na wyjątkowym komforcie jazdy, pytaj o rower z amortyzatorem także w tylnym kole. Amortyzator (przedni) możesz kupić osobno – dobry kosztuje ok. 800 zł.
*
Hamulce *Standardem są zwykle hamujące na obręczy koła. Hitem są hamulce tarczowe. Potrzebujesz ich jedynie wtedy, gdy naprawdę ostro jeździsz. Możesz je też dokupić osobno – koszt 300–400 zł.
*
Ile kosztują dwa kółka?

Przed zakupem warto odwiedzić kilka sklepów (4–5). To trochę czasochłonne, ale w jedno sobotnie przedpołudnie można to załatwić (adresy sklepów rowerowych w swoim mieście bez problemu znajdziesz w Internecie). Warto porównywać rowery o tych samych cenach w różnych sklepach i zwrócić uwagę na to, co dla nas jest istotne (znaczenie może mieć przecież również kolor). W odniesieniu do crossowych i górali najlepiej kierować się przedziałami cenowymi. Rowery w tych grupach różnią się detalami, które i tak w ogólnym rozrachunku dla początkującego rowerzysty nie mają znaczenia. Znane marki są zwykle nieco droższe.
Najtańszy rower możesz kupić w supermarkecie już za 199 zł. Nie polecamy! Taki rower nie dość, że szybko się rozpadnie (wszystkie części bardzo niskiej jakości), to na dodatek trudno go wyregulować, nawet wychodząc z nim wprost ze sklepu (te rowery to zmora serwisantów!). Koła są wiecznie scentrowane, hamulce nie chcą hamować.
Kup rower za kwotę do 500 zł, jeśli masz mało pieniędzy lub nie zamierzasz jeździć częściej niż 3–4 razy w miesiącu. Rower za 500–1200 posłuży Ci kilka lat przy odpowiedniej konserwacji. Natomiast za 1200–1800 zł kupisz już naprawdę dobrą maszynę, w której wszystko gładko chodzi. Zniesie błoto, zanieczyszczenia, wyboje itp.
Za więcej niż 1800 zł kupisz rower, gdy złapiesz „chorobę rowerową”, która objawia się jeżdżeniem codziennie. Jeśli marzysz o starcie w zawodach, to rower za 6 tys. zł będziesz zmieniać już po roku.
Można też kupić sprzęt nawet i za 14–20 tys. zł. Podane ceny dotyczą górali i rowerów crossowych. Miejskie rowery zwykle kosztują więcej. Ale żeby jeździć na rowerze, wcale nie trzeba mieć worka pieniędzy. To nie superrower powinien nam sprawiać radość, ale jazda na nim.

*Rowerotrening *Aby wycieczka rowerowa miała zalety treningu, trzeba się trochę zmęczyć. Powinnaś się spocić, ale nie możesz być zbytnio zdyszana czy zziajana. Dzięki regularnym godzinnym przejażdżkom (przy optymalnym tętnie) masz szansę zgubić nadprogramowe kilogramy.
Warto wiedzieć: jazda na rowerze pomaga rozprawić się z cellulitem.

Joanna Winiarska/ Uroda

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)