Zaproszenia ślubne. Spór o "osobę towarzyszącą"
Piosenkarka Sylwia Przybysz umieściła na swoim Instagramie zdjęcie zaproszeń ślubnych. Jedna z fanek zwróciła jej uwagę na zwrot: "z osobą towarzyszącą" uznając go za niezbyt kulturalny. Czy miała rację?
Zaproszenia ślubne. Jak wpisać osobę towarzyszącą? 
23-letnia piosenkarka Sylwia Przybysz, niedługo bierze ślub ze swoim partnerem Jankiem Dąbrowskim - znanym youtuberem i byłym współprowadzącym drugą oraz trzecią edycję programu "The Voice Kids". Sylwia oraz Janek są również szczęśliwymi rodzicami dwóch córek, niespełna 2-letniej Poli i 7-miesięcznej Neli.
Sylwia Przybysz chwali się ślubnymi zaproszeniami
Para przygotowuje się do swojego ślubu i wesela. Kilka dni temu Sylwia umieściła na swoim Instagramie zdjęcie pokazujące zaprojektowane zaproszenia. Piosenkarka nie kryła zachwytu, ponieważ jak powiedziała, długo szukali wymarzonych wzorów.
"Długo szukaliśmy i trafiliśmy na firmę, która spełniła nasze wszystkie oczekiwania co do zaproszeń. Napisaliśmy własne teksty, dosłownie wszystko mogliśmy spersonalizować, by było dla nas idealnie! Tak się stało. Dla nas są najpiękniejsze i pięknie wpasowują się w motyw naszego wesela, co sami będziecie mogli stwierdzić już niedługo" - pisze celebrytka.
Spór o "osobę towarzyszącą"
Post doczekał się prawie 200 komentarzy. Jedna z internautek zwróciła uwagę na bardzo istotną kwestię. Na jednym z zaproszeń pod nazwiskiem gościa umieszczony jest dopisek: "z osobą towarzyszącą". Fanka zwróciła uwagę, że jest to niekulturalne.
"Jeżeli znacie imię osoby towarzyszącej, napiszcie je w zaproszeniu lub zastąpcie tę frazę inną typu "najlepszy przyjaciel Anny Nowak" itp. Jest to bardziej kulturalne i drugiej osobie zrobi się milej. To tylko taka rada wybór należy do was - poradziła fanka przyszłej młodej parze."
Sylwia odpowiedziała na komentarz, nie zgadzając się zupełnie z jej zdaniem.
"Pisanie najlepszy przyjaciel czy przyjaciółka właśnie jest nie na miejscu i bardzo narzuca kto ma to być" - wypowiedziała się Sylwia.
Internautka tłumaczyła, że sugerowała się jedynie tym, co na ten temat przeczytała na blogu Izabeli Janachowskiej - specjalistki od ślubów i prowadzącej program "I nie opuszczę Cię aż do ślubu" na antenie TVN Style.
