Zdobyła Mount Everest bez dodatkowego tlenu. Francys Arsentiev przypłaciła to życiem
Choć wiele osób nie wierzyło we Francys Arsentiev, kobieta w 1998 roku zdobyła szczyt Mount Everest. Swoją pasję do wspinaczek dzieliła z mężem Sergiejem, który był rosyjskim himalaistą. Niestety jedna z ich wypraw zakończyła się tragicznie dla obojga. Po śmierci Francys otrzymała pseudonim "Śpiąca Królewna".
Zamiłowanie do wysokogórskich wspinaczek spowodowało, że Francys i Sergiej zdecydowali się na zdobycie Mount Everest bez dodatkowego tlenu, co pozwoliłoby zapisanie ich na kartach historii. Niestety w starciu z górą i surowym klimatem małżeństwo nie miało żadnych szans.
Wymarzona wspinaczka
Małżeństwo Arsentiev 17 maja 1998 roku wspięło się z Advance Base Camp do North Col, a już kolejnego dnia osiągnęli blisko 7700 metrów. Sergiej po dwóch dniach poinformował przez radio, że razem z żoną czują się dobrze i niedługo podejmą próbę zdobycia szczytu. Para osiągnęła zamierzony cel 22 maja 1998 roku.
Niestety z powodu braku tlenu i potwornego zmęczenia, poruszali się bardzo powoli. W trakcie zejścia zostali zmuszeni do pozostania na wysokości powyżej 8000 metrów. Wieczorem rozdzielili się, ale kiedy następnego poranka Sergiej zszedł do obozu, odkrył, że nie ma jego żony. Nie są znane dalsze szczegóły późniejszych zdarzeń, ale prawdopodobnie mężczyzna dotarł do swojej żony.
23 maja na Francys natknęli się uzbeccy wspinacze, którzy zauważyli, że kobieta omdlewa. Nie mogła się poruszać po podaniu tlenu, więc przenieśli ją niżej. Wiadomo także, że tego samego dnia wieczorem ten sam uzbecki zespół spotkał Sergieja Arsentieva – to był ostatni raz, gdy widziano himalaistę żywego.
Tragiczna śmierć Arsentiev
24 maja na Francys Arsentiev natknęła się kolejna para, czyli Ian Woodall i Cathy O’Dowd. Byli zszokowani odkryciem, że kobieta wciąż żyje. Francys była na wpół przytomna, ale nie można było nawiązać z nią kontaktu. Para próbowała pomóc kobiecie, lecz warunki się pogarszały i musieli zostawić Arsentiev, po czym zejść do obozu.
Francys Arsentiev zmarła, leżąc na boku. Skóra na jej twarzy stała się kredowobiała, przez co zyskała przydomek "Śpiącej Królewny", co szybko podjęła prasa. Przez dłuższy czas kobieta była "drogowskazem" dla innych wspinaczy.
W 2007 roku Woodall powrócił na Mount Everest, aby zapewnić Francys godny górski pochówek. Razem z zespołem owinęli ciało kobiety amerykańską flagą i przenieśli ją w miejsce mniej dostępne dla innych. Wiele osób zastanawiało się, co stało się z Sergiejem. Jego ciało odnaleziono nieco później – spoczywał niżej od żony i zginął prawdopodobnie po upadku.